Czy należy oddać walkę z wirusem ASF w ręce jednej instytucji?
Wirus ASF został w tym roku wykryty już w 42 gospodarstwach trzodowych w Polsce. Wielu hodowców obawia się jednak, że to nie koniec.
– Jesteśmy obłożeni ograniczeniami w związku z ASF-em, przez co eksport naszych produktów do krajów trzecich jest ograniczony, a strefy ograniczają możliwość rozwoju produkcji – mówi Bartosz Czarniak*.
ASF w Polsce. 42 ognisko i ponad 16 tysięcy zabitych świń
Zdaniem hodowcy potrzebne jest działanie zmierzające do powołania w Polsce jednej osoby odpowiedzialnej za zwalczenie tego wirusa.
– Nie może być tak jak dotychczas, że problem ten rozbity jest w działaniach na trzy ministerstwa – podkreśla Czarniak.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zajmuje się wirusem w gospodarstwach. Ministerstwo Klimatu i Środowiska, zajmuje się wirusem w przyrodzie, czyli populacją dzików. Z kolei Ministerstwo Finansów decyduje, jakie środki są przeznaczane na poszczególne działania.
– Konieczna jest jedna instytucja, która będzie posiadać możliwości realizacji wszystkich tych kompetencji poszczególnych ministerstw. Dopiero wtedy możliwe będzie uskutecznianie walki z wirusem ASF – mówi Czarniak dodając:
– Moim zdaniem i wielu specjalistów w dziedzinie świń, taką osobą odpowiedzialną za wirus powinien być główny lekarz weterynarii mający najszerszą wiedzę z zakresu etiologii wirusa i tego, jak go zwalczać.
* Bartosz Czarniak jest hodowcą świń oraz rzecznikiem prasowym Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS.