Zakaz stosowania pasz GMO grozi zapaścią branży mięsnej

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Remigiusz Kryszewski | redakcja@agropolska.pl
05-02-2018,10:30 Aktualizacja: 05-02-2018,10:01
A A A
Poselski projekt ustawy zakładający całkowite wyeliminowanie krajowego importu soi GMO do 2020 r. i zastąpienie go głównie krajowymi odmianami roślin strączkowych grozi zapaścią branży drobiarskiej i pogorszeniem konkurencyjności polskiej wieprzowiny - informuje Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej. 
 
Zakaz stosowania w żywieniu zwierząt pasz z udziałem surowców genetycznie modyfikowanych zwiększy deficyt białka paszowego w kraju. Możliwość ich zastąpienia krajowymi odmianami roślin strączkowych badał Zespół do spraw alternatywnych źródeł białka, złożony z ekspertów w tej dziedzinie.
 
pasze gmo, gmo, ewa lech, alternatywne źródła białka, pasze wysokobiałkowe, soja

Pasze GMO mają być dłużej stosowane. Resort zbiera opinie i konsultuje

Ministerstwo rolnictwa, po uzyskaniu opinii członków Zespołu ds. alternatywnych źródeł białka, planuje przedłużyć okres stosowania w żywieniu zwierząt pasz GMO do 2024 r. - poinformowała Ewa Lech, wiceminister rolnictwa. Projekt...
Posłowie zignorowali opinie ekspertów oraz wielu organizacji branżowych, według których całkowite zastąpienie białka GMO komponentami krajowymi nie jest możliwe. Przygotowali oni projekt ustawy, który zakłada całkowite wyeliminowanie importu soi GMO do 2020 r.
 
Zakłady, które nie dokonają zmian w recepturach paszowych będą obarczone karami finansowymi.
 
Żaden kraj na świecie nie wprowadził zakazu stosowania białka soi GMO, ponieważ prowadzi to nieuchronnie do wzrostu kosztów produkcji zwierzęcej oraz utraty możliwości konkurowania na rynkach eksportowych.
 
Eksperci z Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej popierają rządowy projekt ustawy, który przesuwa termin wejścia w życie zakazu stosowania w żywieniu zwierząt pasz GMO o 5 lat do 1 stycznia 2024 r. 
 
Ich zadaniem wzrost produkcji surowców białkowych na terenie kraju wymaga czasu, a poprawa bilansu białkowego jako alternatywy dla importowanej soi GMO powinna być realizowana przy współpracy z Unią Europejską. 
 
Uważają również, że działania w kierunku eliminacji importowanej soi GMO w ramach jednego kraju nie będą skuteczne, gdyż na jednolitym rynku będzie zawsze możliwość importu produktów GMO z innych krajów unijnych. 
 
Lepszym rozwiązaniem jest znakowanie produktów zwierzęcych wytwarzanych bez udziału pasz GMO, tak jak to robią Niemcy.
 
 
Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA