Uczyli jak oceniać kiszonkę z kukurydzy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Mirosław Lewandowski | miroslaw.lewandowski@agropolska.pl
29-08-2014,13:00 Aktualizacja: 26-11-2014,13:07
A A A

Kiszonka z kukurydzy jest najważniejszym składnikiem codziennej dawki pokarmowej krów mlecznych. Jej jakość zależy od wielu czynników, jak wybór optymalnej odmiany do siewu, dojrzałość zbieranej rośliny i udział suchej masy w surowcu, wysokość koszenia i długość sieczki oraz jej prawidłowe składowanie w silosie bądź na pryzmie.

W ostatnim tygodniu sierpnia firma AdiFeed wspólnie z Lallemand Animal Nutrition oraz Limagrain przygotowała cykl szkoleń dla hodowców pod nazwą "Szkoła zakiszania kukurydzy".

Każde spotkanie zostało podzielone na część wykładową oraz praktyczną, podczas której uczestnicy odwiedzali fermy bydła mlecznego.

Pierre Pichon z firmy Lallemand Animal Nutrition przedstawił dane dotyczące światowej i europejskiej struktury zasiewów kukurydzy przeznaczonej na kiszonkę. - Na świecie zajmuje ona ok 14 mln ha co w przeliczeniu na średnią wydajność zbioru daje niemal 600 mln ton świeżej masy. W Europie liderami są Francja i Niemcy, które obsiewają kukurydzą 1,4 mln ha. W Polsce zajmuje ona 0,4 mln ha - tłumaczył Pichon.

Sylwia Kuśnierek z firmy Limagrain mówiła o znaczeniu wysokości cięcia kukurydzy podczas zbioru, która jej zdaniem powinna wynosić 15-20 cm od ziemi. - Przeciwnicy niskiego cięcia uważają, że dolna część łodygi jest mniej strawna. To prawda, ale dzięki temu do silosu trafia spora ilość włókna, które stymuluje krowy do przeżuwania czyli wytwarzania śliny. Ona jest naturalnym buforem regulującym pH ich żwacza - wyjaśniała Kuśnierek.

Podczas wizyt na fermach organizatorzy przeprowadzali zajęcia praktyczne, które polegały na analizie kiszonki z kukurydzy. - W tym celu wykorzystujemy pakiet narzędzi, który nazywamy CSI Corn Silage Investigation czyli kontrola kiszonki z kukurydzy. W jego skład wchodzi urządzenie o nazwie corer służące do pomiaru gęstości materiału która pokazuje, czy został on prawidłowo ubity, waga, termometr oraz paski do określania pH kiszonki - tłumaczył Krzysztof Białoń z AdiFeed.

Pierwszym krokiem jest ocena wyglądu i zapachu. Powinna mieć ona kolor żółtawo-zielony zbliżony do oliwkowego, a jej zapach ma być chlebowy lub tytoniowy. Kolejny to ocena temperatury oraz gęstości ubicia pryzmy. 

Ostatnim elementem analizy jest ocena struktury kiszonki na czteropoziomowych sitach paszowych. Po przesianiu pobranej próbki na pierwszej tacy powinno zostać od 3 do 8 proc. materiału, na drugiej od 45 do 65 proc., na trzeciej od 20 do 30 proc., a na czwartej do 5 proc.

Uczestnicy spotkań zapoznali się także z nową ofertą firmy Limagrain, która zaprezentowała kukurydzę pochodzącą z programu Animal Nutrition (LGAN). Charakteryzuje się ona wysoką strawnością włókna. Wśród nich znalazły się dwie nowości na ten sezon, LG 30.260 oraz LG 30.275.

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA