Podają się za inspektorów i wyłudzają pieniądze. Warto uważać
Podający się za inspektorów weterynaryjnych oszuści, którzy wyłudzali od rolników pieniądze krążyli po powiecie ostrowskim na Mazowszu. Naciągacze mogą jednak działać w innych regionach kraju. Warto zatem uważać.
Zbigniew Kamiński, starosta ostrowski wydał komunikat, w którym ostrzega gospodarzy przez działalnością fałszywych inspektorów. Nieuczciwe osoby pojawiały się w gospodarstwach utrzymujących zwierzęta i prowadziły "lewe" kontrole związane z występowaniem zakaźnych chorób z ptasią grypą na czele. Na koniec za przymknięcie oka na nieprawidłowości, wyłudzali (nie wiadomo czy skutecznie) od rolników pieniądze.
Oszuści podają się za lekarzy weterynarii i wyłudzają pieniądze
- noszenia na widocznym miejscu odznaki identyfikacyjnej, zawierającej indywidualny numer
- okazania legitymacji służbowej
- okazania imiennego upoważnienia właściwego organu Inspekcji Weterynaryjnej
- przedstawienia się z podaniem imienia i nazwiska oraz stanowiska służbowego
Prawdziwi inspektorzy są ponadto zwykle zaopatrzeni w odpowiednio oznakowaną odzież z napisem "INSPEKCJA WETERYNARYJNA", zaś używane przez nich pojazdy oznakowane są bocznymi lub umieszczonymi za przednią szybą pojazdu tablicami.
Nowe wymagania weterynaryjne dla hodowców
"Należy dodać, iż z czynności kontrolnych przeprowadzonych w gospodarstwie sporządzany jest protokół kontroli zawierający oznaczenie organu kontrolującego (pieczęć) wraz z pieczęciami osób kontrolujących" - czytamy ponadto w komunikacie.
Co ważne, w wyniku czynności kontrolnych i ewentualnie stwierdzonych uchybień na hodowców mogą być oczywiście nałożone opłaty w drodze mandatu karnego lub administracyjne kary pieniężne, ale kontrolerzy nigdy nie pobierają na miejscu pieniędzy.
W przypadku podejrzeń, że przybyli do nas oszuści, należy bezzwłocznie powiadomić ograny ścigania oraz inspektorów.
- Książki warte polecenia: Sygnały kur nieśnych | Hodowla i chów gęsi | Sygnały brojlerów | Sygnały świń