Pasze wciąż są drogie mimo że surowców nie brakuje
Zbiór soi za oceanem, jak informuje TVP 1, dobiega końca. Podaż tego surowca jest bardzo wysoka, a popyt nieco mniejszy. Mimo to ceny na poszczególnych rynkach nadal utrzymują się na wysokim poziomie.
Cena śruty sojowej w Polsce, jak podaje TVP 1, wciąż jest wysoka. Jedynym efektem większej ilości tego surowca w naszych magazynach jest to, że powiększyła się rozpiętość między jej dolną a górną granicą.
Tona importowanej śruty sojowej kosztuje obecnie od 1440 do 1500 zł. Według notowań Agrolok z 21 listopada w porcie w Gdyni kosztowała ona 1449 złotych za tonę.
Śruty sojowej wyprodukowanej w kraju i niemodyfikowanej genetycznie jest zdecydowanie mniej. Dzieje się tak wskutek rosnącej popularności tej paszy. Jest więc ona również odpowiednio droższa.
Stosowanie pasz bez GMO doprowadzi do wzrostu cen mięsa
Śruta sojowa nonGMO kosztuje obecnie od 1760 do 1810 złotych za tonę.
Popularność pasz w sezonie zimowym, jak podkreśla TVP 1, rośnie. Tym bardziej, że w przypadku bydła brakuje pasz objętościowych jak siano czy sianokiszonka.
Rośliny strączkowe w ostatnich tygodniach cieszą się coraz większym zainteresowaniem kupujących. Jak informuje TVP 1 peluszkę można kupić w cenie 800-850 złotych za tonę, groch 780-920 zł/t, bobik 860-940 zł/t, a łubin 880-1080 zł/t.
Śruta rzepakowa wciąż jest w cenie. Za tonę tego surowca hodowcy muszą zapłacić od 1000 do 1040 złotych. Z kolei proso kosztuje od 1000 do 1200 złotych za tonę.