Nie będzie premii poubojowej. Ale...
Ministerstwo rolnictwa przekonuje, że nie ma możliwości wprowadzenia zmian w systemie płatności od 2020 r., które dla swojej ważności nie wymagałyby zmian w przepisach Unii Europejskiej.
Do resortu jakiś czas temu wystąpił Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych. Chodziło o pilne podjęcie działań w celu przyznania bezzwrotnej pomocy hodowcom bydła w postaci premii poubojowej do każdej sztuki bydła w związku z trudną sytuacją spowodowaną epidemią COVID-19.
Ubój w przydomowych rzeźniach nie zaszkodzi producentom mięsa
W odpowiedzi urzędnicy podkreślili, że wsparcie do zwierząt w systemie płatności bezpośrednich możliwe jest jedynie w formie związanej z produkcją.
A Polska wdrożyła wsparcie do wszystkich dopuszczonych przepisami UE sektorów produkcji zwierzęcej - wołowina i cielęcina (płatność do młodego bydła), mleko i przetwory mleczne (płatność do krów), mięso baranie i kozie (płatności do owiec i kóz).
"W odniesieniu do płatności bezpośrednich nie ma możliwości wprowadzenia zmian ze skutkiem od 2020 r., które dla swojej ważności nie wymagałyby zmian w przepisach UE. Ewentualne zmiany w płatnościach związanych z produkcją na 2021 r. należy notyfikować do 1 sierpnia br. Wprowadzenie zmian należałoby poprzedzić gruntowną analizą sytuacji poszczególnych sektorów, w tym sektora wołowiny" - zaznaczyło ministerstwo.
Jak zapewniło Polska prawie w całości wykorzystuje środki na pomoc związaną z rolnictwem, z czego ponad 65 proc. przeznacza na wsparcie do zwierząt.
Rolnicy doprowadzeni do rozpaczy. Potrzebne ubojnie z udziałem państwa
Trzeba również mieć na uwadze, że środki na wsparcie związane z produkcją wydzielane są z koperty finansowej danego państwa członkowskiego na wszystkie płatności bezpośrednie. Dlatego też pomoc dla wybranych sektorów odbywa się kosztem przesunięcia środków zarezerwowanych dla pozostałych płatności bezpośrednich.
Polska jest wśród państw członkowskich, które w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa zwróciły się do Komisji Europejskiej o dodatkową pomoc. Wnioski uzyskały akceptację i 17 kwietnia opublikowane zostały rozporządzenia unijne, które przewidują:
- możliwość zwiększenia dopuszczalnego poziomu zaliczek za 2020 r. z 50 do 70 proc. w przypadku płatności bezpośrednich oraz z 75 do 85 proc. w przypadku wsparcia w ramach PROW
- ograniczenie fizycznych kontroli na miejscu z wymaganych 5 do 3 proc. beneficjentów ubiegających się o płatności bezpośrednie i płatności w ramach PROW (przy czym w przypadku działania Rolnictwo ekologiczne KE proponuje przeprowadzanie 3 proc. kontroli na poziomie działania) lub, w przypadku wzajemnej zgodności, z 1 do 0,5 proc., jak również pewną swobodę w zakresie wymogów dotyczących terminów tych kontroli oraz możliwości przeprowadzania kontroli za pomocą nowych technologii.
"Polska zamierza skorzystać z tych rozwiązań" - stwierdził resort.
-
Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych|Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)