Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej POLPIG wskazuje, że często w mediach duże fermy przemysłowe są pokazywane w złym świetle. Jednak to one wprowadzają nowoczesne rozwiązania wpływające na ochronę środowiska.
Media często podają informacje, że fermy przemysłowe są odpowiedzialne za zatruwanie środowiska i z tego powodu powinny być likwidowane. Jednak emisja gazów cieplarnianych z produkcji zwierzęcej w przeliczeniu na jednostkę produkcji jest mniejsza w systemach intensywnych niż w ekstensywnych.
Zakaz intensywnej hodowli i powierzenie jej małym gospodarstwom może skutkować niedoborem żywności. Dlatego koncentracja produkcji zwierzęcej w Polsce jest niezbędna do efektywnego konkurowania z produktami pochodzącymi z importu.
Według naukowców emisja gazów cieplarnianych (GHG) z produkcji zwierzęcej w przeliczeniu na jednostkę produkcji jest mniejsza w systemach intensywnych niż w ekstensywnych.
Czy inne gatunki zwierząt niż obecnie wskazane z przepisach zostaną objęte wsparciem w ramach działania "Dobrostan zwierząt"? Na pewno nie w najbliższym czasie. Ministerstwo rolnictwa ustosunkowało się do wniosku samorządu rolniczego w...
W ostatnich trzech dekadach, jak podaje Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej POLPIG, odnotowano znaczny spadek emisji GHG pochodzącego z rolnictwa o 32,7%.
Duże fermy często mają środki, które inwestują w nowoczesne instalacje służące np. do odzyskiwania energii z odchodów zwierząt.
Eksperci zwracają uwagę, że myślenie typu ekologiczne bo małe, ma niewielki związek z rzeczywistością. Małych producentów często nie stać na zaawansowane systemy oczyszczania ścieków, biogazownie czy zastosowanie innych najnowszych rozwiązań dotyczących ochrony środowiska i klimatu.
W mediach często można znaleźć informacje dotyczące złego dobrostanu zwierząt na fermach przemysłowych. Warto jednak podkreślić, że są to przypadki incydentalne. Dla hodowców dobrostan zwierząt jest kwestią decydującą, ponieważ przekłada się na ich zyski.
Nikt nie kupi chorych słabych czy padłych zwierząt. Dlatego rolnicy inwestują w systemy wentylacji, pojenia i karmienia oraz objęcie stad stałym nadzorem weterynaryjnym.
Mirosław Welz został nowym głównym lekarzem weterynarii. Dzisiaj tj. 18 maja, poinformowało o tym Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Premier RP Mateusz Morawiecki już wczoraj tj. 17 maja, powołał na stanowisko głównego lekarza...
POLPIG podkreśla, że gdyby dantejskie sceny przytaczane w publikacjach były codziennością, opinia publiczna dowiedziałaby się o nich natychmiast, a właściciel hodowli stałby się zakładnikiem albo własnych pracowników dysponujących nagraniami, albo jednej z setek czy tysięcy organizacji ekologicznych, które walczą o środki finansowe i uwagę darczyńców starając się podobnymi obrazami uzasadniać swą rację bytu.
Często można również spotkać się z opinią dotyczącą szkodliwości diety zawierającej mięso. Dietetycy jednak twierdzą, że zgodnie z regułami klasycznej piramidy żywienia na szczycie wciąż znajduje się mięso.
Od kilku lat odnotowuje się schorzenie nazywane ortoreksją, które prowadzi do wycieńczenia zwłaszcza młodych organizmów z powodu braku potrzebnych składników w tym żelaza i kobalaminy.
Hodowcy wzywają do obiektywizmu i większego szacunku dla głosu naukowców. W ostatnim czasie duży nacisk kładzie się na poprawę dobrostanu zwierząt, ekologię i zrównoważony rozwój.
Zmiany w tysiącach dużych gospodarstw udowadniają, że nowe zasady są możliwe do wprowadzenia.
Na rynku krajowym potrzebna jest równowaga, która polega na równoczesnym prowadzeniu produkcji zarówno w dużych obiektach fermowych jak i w małych gospodarstwach rodzinnych.
O takie rolnictwo walczą organizacje branżowe, które chcą mieć w tej walce sojusznika także w mediach.