Zamknięte hotele to problem dla mleczarni. Chodzi o fachowców
Serwisanci maszyn i urządzeń zakładów mleczarskich powinni móc korzystać z hoteli nawet w okresie narodowej kwarantanny. Ich brak na czas może wiele kosztować przedsiębiorców i rolników - przekonuje Polska Izba Mleka.
Agnieszka Maliszewska, dyrektor PIM wystosowała pismo interwencyjne do premiera Mateusza Morawieckiego oraz Grzegorza Pudy, ministra rolnictwa.
Rynek mleka odporny na drugą falę pandemii koronawirusa
Zaapelowała o natychmiastowe włączenie do grona osób (obok np. medyków) mogących korzystać z pobytu służbowego w hotelach (są zasadniczo zamknięte już od dłuższego czasu i przynajmniej do 17 stycznia) pracowników serwisu maszyn i urządzeń w zakładach i spółdzielniach mleczarskich.
"Zdecydowana większość obsługi tych urządzeń zapewniana jest przez międzynarodowe serwisy. Są to wyjątkowo precyzyjne urządzenia, których naprawa lub wymiana wiąże się z koniecznością obsługi przez wyspecjalizowany serwis producenta maszyn. Każdorazowe dłuższe unieruchomienie maszyn przetwórczych w sektorze mleczarskim generować może gigantyczne skutki finansowe dla przedsiębiorstwa, rolników i w efekcie gospodarki" - podała argumenty Maliszewska.
Jak wskazała, w czasie pandemii rolnicy i przetwórcy zapewniają ciągłość żywności na stołach. Trzeba zatem zatroszczyć się o to, żeby mogli ją produkować bez przeszkód.
-
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)