Mastitis w stadach krów mlecznych
Wydajność krów mlecznych jest uzależniona od ich zdrowotności. Jednym z głównych schorzeń z jakimi mają do czynienia lekarze weterynarii i hodowcy jest mastitis. Dlatego po raz trzeci Polskie Stowarzyszenie ds. Mastitis, pod patronatem medialnym "Hoduj z głową bydło", zorganizowało międzynarodową konferencję Stopmastitis.pl.
Krowy mleczne można ustrzec przed mastitis wykonując na przykład analizę próbek mleka, o czym mówił prof. A.Bradley z Wielkiej Brytanii. Podczas diagnostyki mastitis powinno się badać mleko zbiorcze, mleko pochodzące od konkretnych sztuk, a także mleko z pojedynczych ćwiartek. W badanych próbkach warto oznaczać LKS (liczba komórek somatycznych), przewodność mleka, wykonać konwencjonalną bakteriologię. Niepokój u hodowcy i lekarza weterynarii powinien wzbudzić poziom LKS przekraczający 200 tys./ml. Warto przy tym pamiętać, że na liczbę komórek somatycznych wpływają między innymi status zakażenia, etap laktacji i wiek krowy, pora roku i dnia, częstotliwość doju oraz występowanie chorób towarzyszących.
Diagnozowanie mastitis jest tak samo ważne jak umiejętność przeprowadzenia doju. O tym na konferencji mówił między innymi O. Franquesa z Hiszpanii, który wskazał, że dój powinien przebiegać w następujących etapach: przedzdajanie, predipping, wycieranie, podłączenie urządzenia udojowego, uwaga podczas doju oraz postdipping czyli kąpiel poudojowa.
Na konferencji miało również swoje wystąpienie Polskie Stowarzyszenie Producentów i Importerów Leków Weterynaryjnych "Polprowet", w którym zwrócono uwagę, że leki weterynaryjne stanowią na rynku zaledwie 2,5% leków dla ludzi. Priorytetami dla przemysłu w najbliższym czasie powinny być pobudzenie inwestycji w innowacje i ograniczenie obciążeń administracyjnych, które wymuszają na przykład odnawianie rejestracji. Zdaniem Stowarzyszenia powinna powstać jedna wspólna europejska rejestracja leków, a nie podzielona na poszczególne kraje.