Martwe i wychudzone krowy zostały odnalezione w gospodarstwie niewielkiej wsi Suraża w powiecie białostockim w woj. podlaskim. Sprawę zgłosili mieszkańcy zaniepokojeni wydostającym się z jednego z gospodarstw zapachem padliny.
W gospodarstwie na jednej z podlaskich wsi służby weterynaryjne znalazły martwe i wygłodzone krowy. Sprawą zainteresowały się po zgłoszeniu mieszkańców, których zaniepokoił odór wydostający się z jednego z gospodarstw.
Mieszkańy niewielkiej wsi niedaleko Suraża w powiecie białostockim w woj. podlaskim, zaniepokojeni wydostającym się z jednego z gospodarstw odorem zawiadomili służby weterynaryjne.
Inspektorzy znaleźli tam 7 martwych krów i 20 zaniedbanych, niedożywionych i odwodnionych zwierząt.
Notowania w skupie bydła w trzecim tygodniu maja wzrosły. Producenci za bydło ogółem otrzymywali o 0,7% więcej niż przed tygodniem, o 0,6% niż przed miesiącem, a także o niemal 20% niż przed rokiem. Cena bydła rzeźnego w...
Jak powiedział dla radia.bialystok.pl burmistrz Suraża Henryk Łapiński, miejscy urzędnicy w asyście policji i lekarza weterynarii znaleźli na terenie gospodarstwa 7 martwych krów, które znajdowały się w tym samym miejscu co żywe zwierzęta.
- Pozostałe żyjące krowy były wychudzone i odwodnione, dlatego strażacy ochotnicy przede wszystkim dostarczyli im wodę, bo studnia w gospodarstwie nie miała sprawnej pompy – mówił dla radia.bialystok.pl naczelnik OSP w Surażu Łukasz Niewiński.
Mieszkańcy miejscowości nie chcą rozmawiać na temat sytuacji w gospodarstwie sąsiada. Przyznają, że zaniepokoił ich smród rozkładającej się padliny, a sam właściciel znany jest z nadużywania alkoholu i prawdopodobnie od dłuższego czasu zaniedbywał zwierzęta.
Na wniosek Powiatowego Lekarza Weterynarii w Białymstoku władze gminy chcą odebrać zwierzęta rolnikowi. Jednak do tej pory nie został on odnaleziony. PLW w Białymstoku poinformował, że sprawa trafi do sądu.
Rolnikowi zostaną postawione zarzuty znęcanie się nad zwierzętami. Grożą mu za to 3 lata więzienia.