Bydło w stanie rozkładu w gospodarstwie grozy
Inspektorzy OTOZ Animals odkryli kolejne gospodarstwo grozy. Tym razem dramat zwierząt rozgrywał się w gminie Krzyżanów (woj. łódzkie). Sprawę zgłosił mężczyzna, który od dłuższego czasu obserwował posesję.
Informator twierdził, że właściciel gospodarstwa nie ma odpowiedniej ilości pożywienia i bydło pada tam co najmniej od roku.
Minister rolnictwa o "piątce dla zwierząt": milowy krok w poprawie dobrostanu
Animalsi udali się we wskazane miejsce i od razu naliczyli 10 sztuk bydła w różnym stanie rozkładu. Wezwano policję, lekarza weterynarii i pracowników Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej.
"Najpierw na miejsce przyjechali przedstawiciele PIW i okazało się, że znają gospodarstwo i właściciela. Ostatnia kontrola miała miejsce w czerwcu i zwierzęta nie były w dramatycznym stanie, potem jednak mężczyzna nie wpuszczał ich na teren, co kończyło się mandatami oraz złożeniem do prokuratury zawiadomienia o znęcaniu się nad zwierzętami. Niestety, wniosek o odbiór zwierząt nie był wystosowany do tej pory" - relacjonuje łódzki OTOZ.
Później na miejsce dotarła policja, która zapewniła inspektorom dostęp do wszystkich pomieszczeń. Okazało się, że posesja jest bardzo duża - składa się z wielu pomieszczeń gospodarskich, w których jest około 200 zwierząt (krowy, konie, byki, cielęta i psy).
Gospodarz twierdził, że jest pokrzywdzony przez system i nie ma zapasów żywności.
Trzy krowy i jednego byka w stanie agonalnym trzeba było uśpić. Wiele kolejnych sztuk nie było w stanie wstać.
Władze gminy Krzyżanów poproszone o zabezpieczenie zwierząt uznały, że nie mają miejsca na przeniesienie tylu sztuk w krótkim czasie, gdyż rzekomo nic nie wiedziały o dramacie bydła. Do urzędu skierowano jednak wniosek o odbiór gospodarzowi wszystkich zwierząt.
Więcej informacji dotyczących hodowli bydła i produkcji mleka znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło". ZAPRENUMERUJ
-
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)