Zamiast zwolnienia z opłat, obniżka. Wycięcie drzewa na wsi tańsze
Tereny wiejskie mają najniższy współczynnik lokalizacji służący do wyliczania opłat za usuwanie drzew czy krzewów. Innymi słowy, wycięcie drzewa na wsi jest tańsze niż w mieście.
29 sierpnia weszło w życie nowe rozporządzenie ministra środowiska w sprawie opłat za usunięcie drzew i krzewów.
"W rozporządzeniu zostały wprowadzone zaktualizowane stawki opłat za usunięcie drzew oraz współczynnik, który różnicuje stawkę opłaty w zależności od lokalizacji drzewa i krzewu, np. w obrębie wsi, miasta, w pasie drogowym czy na terenach zieleni. Stawki opłat są zależne tak jak dotychczas od gatunku drzewa oraz obwodu jego pnia na wysokości 130 cm. Opłaty za usunięcie gatunków drzew przyrastających wolniej na grubość, np. dębu szypułkowego, są odpowiednio wyższe od drzew szybko rosnących, np. wierzby" - podaje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Rolnicy powinni być zwolnieni z opłat za wycinkę
Oznacza to, że w przestrzeniach wiejskich wycięcie drzewa jest najtańsze. Czemu? Jak wyjaśnia GDOŚ, potęga współczynnika lokalizacji została ustalona na podstawie analizy wielkości sadzonek i sposobu ich sadzenia na poszczególnych terenach oraz funkcji pełnionych przez zadrzewienia.
"Przykładowo sadzonki stosowane na terenach zieleni charakteryzują się generalnie większymi rozmiarami, stosowane są zabezpieczenia (np. paliki) oraz mogą wymagać zastosowania systemu napowietrzania strefy korzeniowej czy wymiany gleby. Natomiast sadzonki drzew i krzewów na terenach wsi rosną przeważnie w znacznie dogodniejszych warunkach glebowych i hydrologicznych, zatem wymagają mniejszych nakładów finansowych. Różnice w wysokości kosztów odtworzenia drzewa lub krzewu w różnych warunkach odzwierciedla właśnie współczynnik lokalizacji" - precyzuje GDOŚ.
Wycinka na pełną skalę. W Polsce szybko ubywa lasów
"A stopień obniżenia różni się w zależności od lokalizacji drzew (np. na terenach wsi opłaty są obecnie znacznie niższe) oraz tempa wzrostu drzewa (dotychczasowe najwyższe stawki dla drzew bardzo wolno rosnących w największym stopniu uległy obniżeniu). Mimo to opłaty za usunięcie drzew najwolniej rosnących są nadal odpowiednio wyższe od opłat dotyczących pozostałych grup gatunków" - wskazują urzędnicy.
W tym miejscu warto przypomnieć, że środowiska rolnicze nie od dziś postulują, by rolników w ogóle zwolnić z opłat za wycinanie drzew i krzewów.
W tej profesji bowiem takie zabiegi często wiążą się z utrzymaniem areału w dobrej kulturze rolnej, co jest wymogiem m.in. w kontekście unijnych dopłat.