Wtargnięcia do gospodarstw. Jak sobie radzą w Europie?
Rolnicy mają poczucie niezrozumienia i odrzucenia ich pracy przez społeczeństwo. Czują się zaszczuwani z powodu coraz częstszych wtargnięć do gospodarstw i rosnącej aktywności tzw. ekoterrorystów - wskazuje Krajowa Rada Izb Rolniczych.
Zjawiska te powoli pojawiają się także w Polsce. Dlatego rolniczy samorząd zebrał i przedstawił informacje, jak w tym zakresie rolników broni prawo w innych krajach UE.
Ustawa daje nieograniczoną możliwość odbierania zwierząt. KRIR protestuje
W Danii nieuprawnione wtargnięcie do budynków inwentarskich podlega prawu karnemu, jako przestępstwo kryminalne - nieuzasadnione uzyskanie dostępu do obcego domu czy innego miejsca, do którego nie ma swobodnego dostępu lub niedostosowanie się do polecenia opuszczenia terenu należącego do kogoś innego.
Grozi za to grzywna lub kara pozbawienia wolności do 6 miesięcy. Jeśli jednak wystąpiły okoliczności szczególnie obciążające (np. znaczące szkody), kara może wynosić nawet 6 lat więzienia.
"Podobnie w Finlandii, to przestępstwo podlegające prawu karnemu. To rodzaj nielegalnego wtargnięcia osoby tam, gdzie nie powinna wchodzić. Zagrożone jest karą pozbawienia wolności (do 6 miesięcy) lub grzywny. Jak do tej pory wydano tylko jeden wyrok skazujący winnego na niewielką grzywnę" - opisuje KRIR.
Jeśli chodzi o Portugalię, kodeks karny klasyfikuje wtargnięcie na teren, na który wstęp osobom postronnym bez wcześniejszej zgody jest zabroniony, jako przestępstwo. Podlega karze pozbawienia wolności do 3 miesięcy lub grzywnie do 60 stawek dziennych.
Większość z nas jest przeciw przemysłowej hodowli zwierząt
"Nie jest to przestępstwo ścigane z urzędu. Jeśli nastąpiło włamanie, to orzeczona kara może być wyższa" - wskazuje izba.
We Francji niedozwolone prawem wtargnięcie na tereny należące do gospodarstw podlega prawu karnemu i cywilnemu. W tym drugim przypadku - na mocy zapisu o "zakłóceniu wyraźnie niezgodnym z prawem" - można uruchomić nadzwyczajną procedurę w celu doprowadzenia pod groźbą kary np. do usunięcia nagrania z sieci.
Jeżeli zostało zdobyte w wyniku działania niezgodnego z prawem, nie może być upubliczniane. W grę wchodzą ponadto ewentualne pomówienia gospodarzy, za co francuski kodeks cywilny przewiduje odszkodowanie.
"W kontekście prawa karnego mówimy przede wszystkim o bojkocie, kradzieży i niewłaściwym wykorzystaniu obrazu, naruszeniu prywatności czy wtargnięciu do domu osoby trzeciej, naruszeniu miru domowego czy zbiorowym uszkodzeniu mienia. Bojkot może być karany na podstawie ustawy 1881 dotyczącej wolności prasy, która zabrania wszelkich działań publicznych zachęcających do dyskryminacji, a także w oparciu o przepisy kodeksu karnego z tytułu utrudniania normalnego prowadzenia działalności gospodarczej" - wyjaśnia KRIR.
Kara za utrudnianie normalnego prowadzenia działalności gospodarczej (bojkotu w ramach przepisów karnych) to 3 lata pozbawienia wolności i 45 000 euro grzywny.