Ustawa o dzierżawie zagrożona. Coraz mniejsze szanse na uchwalenie
Czarne chmury zebrały się nad projektem ustawy o dzierżawie rolniczej, który jest wspólną inicjatywą sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Posłowie zdecydowali o zawieszeniu prac.
Podkomisja nadzwyczajna do rozpatrzenia projektu ustawy o dzierżawie, która obradowała 2 lipca, postanowiła zawiesić prace, bo - w opinii sejmowych prawników - część zapisów koliduje z uchwaloną przez Sejm 25 czerwca ustawą o kształtowaniu ustroju rolnego.
Jedno wyklucza drugie
Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu stwierdziło, że należy wziąć pod uwagę "nowe uwarunkowania". W ustawie o ustroju rolnym został uchwalony między innymi art. 12, który wprost odnosi się do umowy dzierżawy nieruchomości rolnej. W kilku innych miejscach oba projekty ustaw także na siebie zachodzą i wymuszają wzajemne zmiany.
Ustawa o dzierżawie rolniczej jest kluczowa
Rząd pracuje
Stanowisko biura poparł obecny na posiedzeniu podkomisji wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke (PO). Oświadczył, że projekt opinii rządu dotyczący ustawy o dzierżawie został skierowany do Komitetu Stałego Rady Ministrów i trwają nad nim prace.
- Z legislacyjnego punktu widzenia rząd dopełnia procedur i w konkluzji stwierdza, że w obecnym stanie prawnym kontynuowanie prac nad projektem nie jest uzasadnione, bo część rozwiązań z ustawy o dzierżawie zawarto w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego - zaznaczył Plocke.
Jednocześnie podkreślił, że po podpisaniu przez prezydenta ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego będzie można wrócić do rozmowy o projekcie ustawy dzierżawnej.
Poseł Krzysztof Jurgiel (PiS) przyznał, że samodzielna ustawa o dzierżawie rolniczej jest potrzebna, ale w obecnej sytuacji trudno dalej pracować. Sugerował, że po głosowaniach w Senacie nad ustawą o kształtowaniu ustroju rolnego warto wystąpić o opinie prawne dotyczące obu projektów.
- Ustawy nie mogą się wzajemnie pokrywać czy wykluczać. Być może uda się przeprowadzić ten projekt jeszcze w tej kadencji - mówił Jurgiel.
Wypaczony projekt
Sporym zaskoczeniem okazało się wystąpienie posła Romualda Ajchlera (SLD), który od początku prac nad projektem ustawy o dzierżawie deklarował jego poparcie. Teraz jednak zmienił zdanie.
Rząd zwleka z opinią w sprawie ustawy o dzierżawie rolniczej
Jednocześnie podkreślił, że był przekonany, iż ustawa porządkuje "wszystkie sprawy dotyczące dzierżawy". - Chyba nie do końca zrozumiałem intencje komisji - przyznał poseł Ajchler.
Z takim stawianiem sprawy nie zgodził się poseł Zbigniew Babalski (PiS), który zwrócił uwagę, że projekt ustawy o dzierżawie rolniczej jest bardzo dobrze przygotowany i wielką stratą było nieuchwalenie go w tej kadencji parlamentu.
- Od początku prac wszyscy powtarzali, że ustawa o dzierżawie rolniczej jest dobrze przygotowana, a dziś jest zmiana stanowiska - grzmiał Babalski, dając do zrozumienia, że najwyraźniej dąży się do przeciągnięcia prac na projektem, aby niemożliwe okazało się jego uchwalenie w tej kadencji.
Apelował, aby nie zaprzepaścić tego, co udało się już zrobić: - Wnioskuję, aby nie wstrzymywać procedowania.
W podobnym tonie wypowiadali się także obecni na posiedzeniu przedstawiciele Federacji Związków Pracodawców-Dzierżawców i Właścicieli Rolnych. - W imieniu Federacji mogę tylko poprosić, aby nie odpuszczać tej ustawy. Odpuszczenie tematu zostawia na wsi spory obszar niedoregulowany - zaznaczył wiceprezes Waldemar Rolewski.
Nie wszystko stracone
Przewodniczący podkomisji poseł Leszek Korzeniowski (PO), który ostatecznie zdecydował o zawieszeniu prac, powiedział, że nikt nie ma zamiaru "odstawić na bok" czy "machnąć ręką" na projekt ustawy o dzierżawie rolniczej.
- Ale z punktu widzenia legislacyjnego nie możemy kontynuować prac - podkreślił. - Do końca kadencji jest jeszcze na tyle dużo posiedzeń Sejmu, że to raczej przejdzie. Mogę obiecać, że dołożę wszelkich starań, aby ta ustawa przeszła - dodał.