Pierwsze rekompensaty za uprawy zniszczone przez dziki

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
16-12-2014,13:40 Aktualizacja: 16-01-2015,14:38
A A A
ARiMR wypłaciła we wtorek podlaskim rolnikom pierwsze rekompensaty za uprawy zniszczone przez dziki. Około 1,8 mln zł trafi do kilkuset rolników, którym niezależne komisje oceniły skalę szkód.
 
W Podlaskiem jest dużo dzików, bo nie można było na nie polować w związku z wirusem afrykańskiego pomoru świń (ASF). Rolnicy domagali się realnych odszkodowań za zniszczone pola i skuteczniejszej redukcji zwierząt. Podlasie to jak dotąd jedyny region w Polsce, gdzie wystąpiła choroba. 
 
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za szkody łowieckie płacą rolnikom koła łowieckie. Niezależne komisje zostały powołane po protestach rolników, którzy podnosili, że odszkodowania jakie dostają z kół łowieckich są nieadekwatne do realnych strat. 
 
Komisje oceniły, że dziki zniszczyły ok. 4 tys. ha upraw u 1,2 tys. rolników, a straty oceniono na ponad 6 mln zł.
 
O możliwości skorzystania z rekompensat, które wypłaca ARiMR, zdecydował w listopadzie rząd. Nie wszyscy gospodarze mogą jednak z nich skorzystać. Rolnicy, którym dziki zniszczyły uprawy mogą dostać w ramach rządowej pomocy rekompensaty w formie de minimis - 850 zł do ha, nie więcej niż 15 tys. euro. 
 
Odejmuje się od tych kwot wysokość odszkodowania z koła łowieckiego czy kwotę, którą w formie de minimis rolnik dostał wcześniej na inne cele.
 
W podlaskim oddziale ARiMR jest 599 wniosków o wypłaty rekompensat na sumę prawie 1,8 mln zł. Dotychczas wydano 423 decyzje o przyznaniu tej pomocy na ok. 1 mln zł - poinformował we wtorek zastępca dyrektora ARiMR w Łomży Krzysztof Zalewski. 
 
55 wniosków o rekompensaty odrzucono, bo rolnicy nie spełniali kryteriów pomocy, 9 zostało wycofanych przez rolników, a 112 czeka jeszcze na rozpoznanie. Wszystkie decyzje mają być wydane jeszcze w tym tygodniu.
 
Wysokość rekompensat nie zadowala podlaskich rolników, także władze w regionie przyznały już wcześniej, że nie są one wystarczające. Wszyscy wskazują na konieczność szukania innych rozwiązań - także prawnych - i trwają starania. m.in. o zmianę prawa łowieckiego i utworzenie specjalnego funduszu rekompensacyjnego.
 
W ostatnich dniach w ministerstwie środowiska rozmawiano o tym podczas spotkania przedstawicieli Podlaskiej Izby Rolniczej, wojewody podlaskiego, urzędu marszałkowskiego z wiceministrem środowiska, głównym konserwatorem przyrody Piotrem Otawskim. 
 
Rolniczy samorząd poinformował PAP po spotkaniu, że problem szkód łowieckich, które na polach powodują dziki w Podlaskiem jest "ciągle nierozwiązany". Izba docenia, że udało się znaleźć pieniądze na rekompensaty, które wypłaca ARiMR, ale pomoc ta jest "niewystarczająca i nie rekompensuje poniesionych strat w gospodarstwach rolnych", a rolnicy chcą rzetelnych rekompensat.
 
Ministerstwo środowiska obiecało m.in, że będzie szukać dodatkowych pieniędzy na pokrycie strat za zniszczone uprawy przez dziki. Ma być również zwiększany odstrzał tych zwierząt, a nadzór nad kołami łowieckimi ma być lepszy. 
 
Do końca 2014 r. w miejscach gdzie odstrzał nie jest realizowany zgodnie z planem, będzie wprowadzany tzw. odstrzał zastępczy, wykonywany w zastępstwie dzierżawcy lub zarządcy obwodu łowieckiego. Do końca roku w Podlaskiem ma być wprowadzona możliwość całorocznego polowania na dziki.
 
Według najnowszych danych Głównego Lekarza Weterynarii, w Polsce potwierdzono 25 przypadków ASF u dzików. Wszystkie odnotowano w woj. podlaskim, w terenie nadgranicznym z Białorusią. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy odstrzelony lub padły dzik jest badany pod kątem ASF.
Poleć
Udostępnij