Dopłaty dla rolników zżera je inflacja. LIR ma propozycje
Dopłaty rolnicze miały być w założeniu wyrównaniem dochodów rolników, a stają się coraz mniej znaczącą częścią budżetów gospodarstw. Trzeba je urealnić - przekonuje Zarząd Lubelskiej Izby Rolniczej.
Rolniczy samorząd zwraca uwagę, że w ramach walki z inflacją rząd stara się poprawiać sytuację finansową różnych grup społecznych poprzez działania osłonowe. A grupą społeczno-zawodową, która powinna być objęta szczególną ochroną, są rolnicy.
Najniższa i najwyższa płatność bezpośrednia. 42 zł kontra 7 mln zł
"Wysoka inflacja sprawia, że dopłaty rolnicze, które w założeniu miały być uzupełnieniem i wyrównaniem dochodów rolniczych, zajmują coraz mniej istotną pozycję w budżecie poszczególnych gospodarstw. Jeżeli sytuacja nie zmieni się, to będziemy mieć do czynienia ze stopniowym ubożeniem rolników, a to doprowadzi do spadku produkcji i możliwości inwestowania, co w konsekwencji może skutkować wzrostem cen artykułów żywnościowych" - czytamy w stanowisku LIR.
Dalej Izba wnosi o rozważenie przez rząd możliwość rewaloryzacji dopłat rolniczych. Oczywiście wszelkie działania muszą być zaakceptowane przez Komisję Europejską, a to wymaga czasu i wielu zabiegów dyplomatycznych.
Dlatego LIR proponuje, aby na początek ewentualną rewaloryzacją objąć przynajmniej część dopłat, która pochodzi z budżetu państwa.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś