Kojec porodowy dla macior z otwieranym jarzmem
Obrońcy praw zwierząt często stawiają hodowcom zarzut utrzymywania loch karmiących prosięta w specjalnym kojcu.
Internet zalewają specjalnie skadrowane zdjęcia, na których prosięta oraz ich matkę oddzielają stalowe kraty. To oczywiście działa na wyobraźnię czytelników i poprzedstawia hodowców zwierząt w jednoznacznie negatywnym świetle.
Kojce porodowe spełniają jednak inne zadanie. Przede wszystkim celem takiego utrzymywania zwierząt jest ochrona prosiąt przed przypadkowym zgnieceniem.
- Lepsze poznanie preferencji zwierząt pozwoliło stworzyć systemy, w których do nauki bezpiecznego zachowania wykorzystano naturalny behawior zwierząt - mówi Wojciech Dzienisiewicz z firmy Big Dutchman i dodaje:
Do hodowli świń podchodzą z pasją
- Ich podstawą wykorzystującą naturalne zachowania zwierząt była obserwacja różnic w tym, co świnie uznają za najlepszą temperaturę
Locha po trudach porodowych i w okresie karmienia najlepiej czuje się w temperaturze 20 stopni Celsjusza z chłodzącym obiegiem powietrza. Z chęcią kładzie się więc w miejsca, gdzie taki obieg występuje.
Prosięta z kolei wymagają temperatury nawet 35 stopni, która przyjemnie je ogrzewa. Zamiast więc budować systemy umożliwiające prosiętom bezpieczne picie mleka, wystarczy zróżnicować temperaturę.
Locha spokojnie leży w komfortowej dla siebie temperaturze 20 stopni i z przepływem powietrza z dołu. Może się tam poruszać, obracać i znów bezpiecznie kłaść.
Prosięta same uciekają na specjalną podgrzewaną matę z dodatkowo ogrzewającym je promiennikiem. Chętnie tam przebywają zbliżając się do lochy tylko po to, aby móc się napić mleka.
Cena tuczników na VEZG z 19 października. Złe wieści dla hodowców
Tego typu system utrzymywania loch karmiących na porodówkach z powodzeniem jest stosowny na Zachodzie i powoli wprowadzany w Polsce.
System ten ma również swoje wady. Najważniejszą z nich jest konieczność przebudowy całego kojca i instalacja urządzeń. Dla mniejszych hodowców bardziej narażonych na bieżące zmiany cen mięsa, pasz i energii, dodatkowa inwestycja może być trudna do sfinansowania.
Umożliwienie dużej ilości ruchu dla lochy ma jednak kilka znaczących zalet. Ruch polepsza perystaltykę jelit powodując, że locha więcej je i przez to ma więcej mleka. Dzięki temu prosięta są lepiej karmione i szybciej rosną.
Ruch jest też dla lochy formą gimnastyki nóg. Dzięki temu znacznie mniej zwierząt zapada na schorzenia kończyn.
Głównym motywatorem jest jednak nieuchronność zmian wymuszających na polskich hodowcach wprowadzanie bardziej zaawansowanych rozwiązań, polepszających komfort i dobrostan zwierząt.
Więcej informacji na temat Instytutu Zdrowia i Hodowli Trzody Chlewnej znajdziesz w 5 wydaniu magazynu "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ