Zwalczali okrucieństwo wobec zwierząt. A prezes prowadziła gospodarstwo grozy
Są zarzuty dla 43-letniej kobiety, która prowadziła gospodarstwo dla zwierząt w Bereżnicy Wyżnej (pow. leski, woj. podkarpackie). W ubiegłym tygodniu policjanci znaleźli tam cztery martwe konie oraz kilkanaście niedożywionych zwierząt.
Zwierzęta stały w ponad półmetrowej warstwie obornika, nie miały pożywienia ani wody. Jak ustalili stróże prawa gospodarstwo od około dwóch lat dzierżawiła mieszkanka Małopolski - informuje Radio ESKA.
Gospodarstwo jak z horroru. Martwe konie w półmetrowej warstwie obornika
Sprawa jest o tyle bulwersująca, że kobieta jest prezesem krakowskiej fundacji zajmującej się zwalczaniem bezdomności i okrucieństwa wobec zwierząt, a w szczególności wobec koni.
43-latce postawiono dwa zarzuty: uśmiercenia dwóch koni i znęcania się nad zwierzętami, które przebywały w bardzo złych warunkach. Grożą jej 2 lata więzienia.
Sprawa jest rozwojowa i - jak poinformowała stację leska policja - mundurowi z Małopolski pod lupę wezmą teraz działalność krakowskiej fundacji.
W czasie przesłuchania kobieta twierdziła, że zwierzęta były odpowiednio karmione, a padłe konie czekały na utylizację.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl
źródło: Radio ESKA