Zatruta woda i ryby. Ogromny cios dla hodowców
Policja, urzędnicy i państwowe inspekcje zostały zawiadomione o najprawdopodobniej zatruciu wód w rzece i jeziorze pod Maszewem (pow. goleniowski, woj. zachodniopomorskie), co skutkowało śnięciem ryb m.in. w gospodarstwach hodowlanych.
Zdarzenie miało miejsce tuż przed świętami, czyli w okresie, gdy ryby miały trafić na sprzedaż i na wigilijne stoły. Straty hodowców są więc bardzo bolesne.
Zanotowało je m.in. Gospodarstwo Rybackie Wisławie, w ramach którego funkcjonują stawy hodowlane i basen magazynowy do utrzymywania żywych, odłowionych ryb, zasilany wodami z rzeczki Leśnica.
"UWAGA!!! W wyniku zatrucia rzeki Leśnica 20 grudnia 2021 r., byliśmy zmuszeni zebrać z naszego basenu (magazynu) prawie 4 tony śniętych ryb różnych gatunków (w tym: karp, amur, lin, okoń, szczupak, karaś zloty oraz tołpyga" - powiadomiło gospodarstwo na swoim facebookowym profilu.
Kto truje rzeki? Wody Polskie sprawdzają rury
"Wszystkich naszych starych i nowych klientów przepraszamy za anulowanie ich obecnych zamówień związanych z zakupem u nas żywego karpia, z którego byliśmy tak dumni przez ostatnie lata. Dzięki Waszemu wsparciu, licznym słowom otuchy oraz bezinteresownej pomocy, wrócimy silniejsi. Żal tylko tych ryb, bo co one temu winne" - napisali poszkodowani gospodarze.
Jak przekazały lokalne media, podobna sytuacja wystąpiła również u innych hodowców zasilających swoje stawy wodami Leśnicy. Tam również nie było mowy o zarobku ze sprzedaży ryb, a doszły jeszcze koszty ich utylizacji.
Ponadto – jak się okazało – zatrute zostały też wody maszewskiego jeziora, w wyniku czego zauważono śnięte ryby. Tamtejsze koło Polskiego Związku Wędkarskiego informowało o zakazie połowu i spożywanie ryb z tego akwenu.
Trwa wyjaśnianie tej zagadkowej sprawy. Wiele wskazywało początkowo na celowe zatrucie wód.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl