Zatrucie koników polskich. "Hrabiny" nie udało się uratować
Koniki polskie z tabunu w Nadleśnictwie Tuszyma uległy zatruciu. Niestety, nie udało się uratować klaczy "Hrabina". Leśnicy apelują do turystów, aby nie dokarmiać zwierząt.
Prawdopodobnie koniki w Sokolem zachorowały po podaniu obcej karmy. Zdarza się, że odwiedzający zagrodę turyści dokarmiają bowiem zwierzęta, co może mieć dla nich fatalne skutki - informuje portal nowiny24.pl
Śmigłowiec spłoszył konie. Jeden strasznie cierpiał
Tak stało się w przypadku "Hrabiny", 5-letniej klaczy, u której zatrucie miało szczególnie trudny przebieg. Mimo troski leśników, opieki weterynaryjnej i podawania leków (domięśniowo i dożylnie) nie udało się jej uratować.
Artur Święch z Nadleśnictwa Tuszyma mówi, że wydawało się, że klacz zdrowieje, ale potem jej stan znowu się pogarszał. Tak było kilka razy - w końcu nie miała już siły podnieść się i padła.
- Na wszelki wypadek wszystkie pozostałe konie zamknięto w brogu, będą na diecie, dostaną leki wzmacniające, przeciw zatruciom, przeciwzapalne, pobierana zostanie krew do badań - informuje Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.
- Książka warta polecenia: "Sygnały koni"
źródło: nowiny24.pl