Za mało ryby w rybie...
Obecność niezadeklarowanego fosforu, a zamiast dorsza czarniak – takie m.in. nieprawidłowości wykryła Inspekcja Handlowa. W IV kwartale 2014 roku na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów skontrolowała mrożone ryby i owoce morza.
Pod lupę trafiły 164 placówki handlowe w całym kraju (sklepy detaliczne i hurtownie), a w nich 950 partii produktów. Nieprawidłowości stwierdzono w 116 placówkach (ponad 70 proc.), inspektorzy zakwestionowali w sumie 360 (blisko 40 proc.) partii produktów.
Za dużo lodu
„Prawie 30 proc. (258) skontrolowanych partii produktów było niewłaściwie oznakowanych, ale jedynie w 6 sklepach znajdowały się produkty przeterminowane. Zastrzeżenia wzbudziło też prawie 40 proc. partii mrożonych ryb i owoców morza poddanych badaniom w laboratoriach” – podaje biuro prasowe UOKiK.
„Gouda” bez goudy, czyli o sztuczkach producentów
Jeśli chodzi o stwierdzone nieprawidłowości, na pierwsze miejsce wysuwa się stary „grzech” producentów - zawyżona ilość glazury (otoczki z lodu). Na przykład producent na opakowaniu deklarował 5 proc, a w rzeczywistości było jej trzy razy więcej (16,9 proc.). W konsekwencji nierzadkie są przypadki zaniżonej masy ryb lub owoców morza po rozmrożeniu (np. zamiast deklarowanych 225 gramów, stwierdzono 186 gramów produktu).
Inspektorzy wykryli też, że producenci nie informowali konsumentów o obecności fosforu, który dodali do swoich wyrobów. „Zdarzało się także, że w miejscu sprzedaży klient nie był informowany o ilościowej zawartości glazury, brakowało danych np. o metodzie produkcji czy obszarze połowu” – informuje UOKiK.
To nie był dorsz
Były też przypadki błędnego nazywania oferowanych ryb. Pod nazwą „dorsz” sprzedawano czarniaka, a jako „filety z soli” sprzedawano w rzeczywistości filety z limandy żółtopłetwej.
Za dużo wody, za mało mięsa...
„Wyniki kontroli dały podstawę do wycofania z obrotu towarów przeterminowanych, niewłaściwej jakości lub nieprawidłowo oznakowanych. Inspektorzy nałożyli mandaty i kary pieniężne (w łącznej wysokości 14,4 tys. zł), a w 87 przypadkach przekazali informacje do organów nadzoru sanitarnego, weterynaryjnego oraz do wojewódzkich inspektoratów jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych” – podsumowuje UOKiK.
Jednocześnie urząd uczula konsumentów, by – kupując mrożone ryby i owoce morza – zwracali uwagę na oznakowanie. Ponadto podkreśla, że do ochrony produktu przed wpływem środowiska zewnętrznego wystarczy 5 proc. glazury. Jej ilość zgodnie z dobrą praktyką produkcyjną nie powinna przekraczać 10 proc. Dlatego najlepiej omijać mocno glazurowane produkty.
2 lata na reklamację
Warto pamiętać, że mrożonki oraz inne produkty spożywcze o niewłaściwej jakości handlowej mamy prawo reklamować. Reklamację żywności należy złożyć u sprzedawcy. Potrzebny nam będzie do tego paragon lub inny dowód zakupu. Warto pamiętać, że obecnie termin na złożenie reklamacji nie jest już ograniczony do 3 dni od momentu zakupu. Zgodnie z ustawą o prawach konsumenta, która weszła w życie 25 grudnia 2014 r., termin odpowiedzialności sprzedawcy wobec kupującego wynosi 2 lata. Ma on obowiązek rozpatrzyć naszą reklamację niezwłocznie.