Wyprzedzany traktorzysta skręcił w lewo. Mogło skończyć się tragicznie
Troje dzieci i ich mama zostali przewiezieni do szpitala po tym, jak ich auto uderzyło w drzewo. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierująca „osobówką” chciała uniknąć uderzenia z wyprzedzanym ciągnikiem rolniczym, który zajechał jej drogę. Traktorzysta był nietrzeźwy.
Do zdarzenia doszło w miniony piątek (4 października) w Starej Hucie (pow. łukowski, woj. lubelskie). Kierująca samochodem marki Volkswagen 37-latka z gminy Wola Mysłowska, wyprzedzając ciągnik rolniczy, zjechała na pobocze i do przydrożnego rowu, a następnie uderzyła w drzewo.
W wyniku tego wypadku kobieta wraz z jadącym z nią trojgiem dzieci doznali obrażeń ciała i wszyscy zostali przewiezieni do szpitala. Na szczęście okazało się, że stwierdzone urazy nie zagrażają ich zdrowiu i życiu.
Rozbite przyczepy ciągnika rolniczego w rowie. Kierowca auta się "ratował"
- Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu zdarzenia funkcjonariuszy z „drogówki” wynika, że kobieta zjechała z jezdni, chcąc uniknąć zderzenia z wyprzedzanym ciągnikiem rolniczym, który w tym momencie skręcił w lewo i zajechał jej drogę - informuje asp. szt. Marcin Józwik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łukowie
Jak dodaje, w chwili zdarzenia kierująca „osobówką” 37-latka była trzeźwa. Niestety, nie można tego powiedzieć o kierującym ciągnikiem rolniczym 35-latku z gminy Kłoczew. Po sprawdzeniu okazało się, że miał on ponad pół promila alkoholu w organizmie.
- Teraz prowadzący postępowanie ustalą szczegóły i okoliczności wypadku, przesłuchają jego uczestników i świadków, a także przeanalizują zabezpieczone ślady. Niewątpliwie sprawa będzie miała swój finał w sądzie – podsumowuje Marcin Józwik.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl