Wyniki badań za pomocą "testerów żywności" są niewiarygodne
Jedynie badania wykonane za pomocą zwalidowanych metod analitycznych są wiarygodnym źródłem danych dotyczących zawartości azotanów i azotynów w środkach spożywczych. W przypadku stosowania "testerów żywności" wyniki badań nie są wiarygodne - informuje główny lekarz weterynarii.
Dodaje, że urządzenia nie spełniają wymogów dla przyrządów pomiarowych. Nie zostały bowiem przeprowadzone badania sprawdzające dokładność pomiarów w odniesieniu do świeżego mięsa, surowych wyrobów mięsnych ani produktów mięsnych przetworzonych, takich jak parówki czy wędliny, a wykorzystywana w tych urządzeniach metoda badania jest obarczona dużym błędem pomiaru.
Żywność pod kontrolą na każdym etapie łańcucha dostaw
"Należy podkreślić, że azotany i azotyny sodu oraz potasu (E249-E252) są dozwolone do stosowania jako dodatki do żywności w Unii Europejskiej. Wykorzystuje się je w produktach mięsnych, rybnych, a także w serach celem zahamowania wzrostu mikroflory niepożądanej, a w szczególności bakterii Clostridium botulinum, która wytwarza silną toksynę zwaną jadem kiełbasianym" - wyjaśnia Inspekcja Weterynaryjna.
Poinformowano, że w 2017 r. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności przeprowadził ponowną ocenę bezpieczeństwa wykorzystywania azotanów i azotynów jako dodatków do produktów żywnościowych, w wyniku której stwierdził, że nie ma konieczności zmiany ustalonych wcześniej limitów dotyczących dawkowania tych substancji w produktach żywnościowych.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś