Wykupią ziemię od rolników pod lotnisko. Dopłacą później?
Wzrost wartości ziemi wykupionej pod potrzeby Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) miałby owocować dopłatą dla obecnych właścicieli. To szykowana zachęta, by gospodarze chętniej sprzedawali swoje grunty.
Jedna z flagowych inwestycji rządzących wymaga pozyskania sporych połaci ziemi nie tylko pod sam ogromny port lotniczy planowany między Warszawą i Łodzią, ale także pod konieczną infrastrukturę drogową i kolejową. A znakomita większość potrzebnych nieruchomości to grunty rolne.
Pod CPK potrzeba hektarów. Będą wyznaczone działki na zamianę
O ich nabywaniu mówił w programie "Tłit" na stronie Wirtualnej Polski Marcin Horała, wiceminister infrastruktury i pełnomocnik rządu ds. CPK.
Zaznaczał, że sposoby pozyskiwania nieruchomości pod inwestycje publiczne są w Polsce znane od lat i od lat te same.
- Ale my szykujemy program extra, m.in. zaproponujemy nowelizację specustawy o CPK, która umożliwi taką drogę, by jak najwcześniej przystąpić do negocjacji. Chodzi o to, by jak największą część tych gruntów kupić dobrowolnie na zasadzie, że się umawiamy z właścicielem i cena będzie dla właściciela satysfakcjonująca, no ale jednocześnie znacząco nieodbiegająca od rzeczywistej wartości gruntu. Bo to są jednak pieniądze częściowo publiczne i dbałość o takie środki musi być - opowiadał polityk.
A co z właścicielami działek, które będą niezbędne do zrealizowania inwestycji, a ich właścicieli nie uda się przekonać do sprzedaży?
16 października ruszy wypłata zaliczek dla rolników
- Nie da się ukryć, że na końcu tej drogi jest wywłaszczenie za odszkodowaniem według wyceny. Takie instytucje polskie prawo ma chyba właściwie od zawsze, a przynajmniej od wielu wielu lat. Chcielibyśmy dochodzić do tego etapu w jak najmniejszej liczbie przypadków - stwierdził wiceminister.
Jak przyznawał, można domniemywać, że wartości nieruchomości w okolicy rządowego przedsięwzięcia będą wzrastały. To może powodować, że część właścicieli nie będzie chciała teraz ich zbywać, licząc w perspektywie czasu na większą cenę. Pewną receptą na to ma być właśnie zmiana w przepisach.
- Chcemy w nowelizacji ustawy zaproponować taką opcję, że podpisujemy umowę, na podstawie której nabywamy nieruchomość teraz, płacąc tyle, ile jest warta według wycen rzeczoznawców i określonej procedury. Jednocześnie umawiamy się, że dokonujemy później ponownej wyceny i jeżeli wartość nieruchomości wzrosła, to "zyskiem" lotnisko dzieli się z byłym właścicielem i on może teraz sprzedać, nie obawiając się, iż mówiąc kolokwialnie będzie frajerem - wskazywał Horała.
Za pieniądze obiecywał odrolnienie ziemi przy lotnisku
To właśnie ma być zachęta do sprzedaży gruntów już teraz. - Im wcześniej więcej gruntów będzie po stronie CPK, tym łatwiejszy i szybszy będzie proces inwestycyjny, a na tym nam bardzo zależy - podsumował polityk.
Warto dodać, że póki co druga strona - czyli właściciele ziemi z rolnikami na czele - mają spore wątpliwości co do inwestycji.
18 czerwca swoje działania z ostatnich 12 miesięcy podsumowała Rada Społeczna ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, czyli organizacja reprezentująca społeczeństwa gmin Baranów, Teresin i Wiskitki (gdzie zaplanowano główną część CPK) w rozmowach z rządem oraz spółką Centralny Port Komunikacyjny Sp. z o.o.
"Z 40 zagadnień nad, którymi pracowała Rada Społeczna wraz ze spółką CPK pomyślnie zostało zrealizowane tylko jedno. Rada wskazała, że wciąż pozostają nierozwiązane istotne kwestie, takie jak: rozpoczęcie budowy wioski zastępczej dla mieszkańców przesiedlonych, brak informacji o wpływie lotniska na życie mieszkańców, którzy pozostaną w strefie działania lotniska oraz brak konkretnych propozycji w kwestii wycen i wykupów nieruchomości" - czytamy na stronie internetowej gminy Baranów.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś