Wycinał drzewa z prywatnych działek
Właściciele leśnych działek muszą się mieć na baczności, bo amatorów darmowego drewna nadal nie brakuje. Złodzieja zatrzymali właśnie policjanci z Krasnobrodu (pow. zamojski, woj. lubelskie).
Stróże prawa zostali zaalarmowani przez 51-letniego właściciela działki leśnej położonej w obrębie miejscowości Bondyrz o wyrębie kilku drzew sosny, które rosły na jego nieruchomości. Wartość strat zgłaszający oszacował na kwotę 600 zł.
Cenne drewno poszło jak ciepłe bułeczki. A stawki były rekordowe
- Mundurowi w miejscu wskazanym przez pokrzywdzonego zauważyli pocięte i gotowe do wywiezienia drewno. Były tam również sanie przystosowane do wywózki. Jak się okazało, sprawca miał zamiar ukraść sosny rosnące na sąsiedniej działce - relacjonuje asp. Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Śledczy, idąc po wydeptanych na śniegu śladach, w niedalekiej odległości od miejsca wycinki zatrzymali mieszkańca gminy Adamów, który posiadał przy sobie siekierę oraz akcesoria do piły motorowej. 54-latek został zatrzymany i przewieziony na posterunek w Krasnobrodzie, skąd po wykonanych czynnościach trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzuty kradzieży.
- W czasie przesłuchania przyznał się do wycięcia drzew z obu działek i - jak oświadczył - chciał je wywieź z lasu, jednak nie zdążył, bo spłoszyli go policjanci. Łączną wartość strat właściciele drzew określili na ponad 1200 zł - podaje asp. Krukowska-Bubiło.
54-latek będzie odpowiadał przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl