Wspólna Polityka Rolna. W Sejmie o przyszłości rolnictwa
Nadprodukcja mleka, problemy hodowców trzody chlewnej związane m.in. z rosyjskim embargiem oraz poszukiwania nowych rynków zbytu dla płodów rolnych były głównymi zagadnieniami, jakie poruszono podczas debaty na temat przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej.
Z okazji wizyty w Polsce Phila Hogana, komisarza UE ds. rolnictwa w Sejmie odbyło się posiedzenie połączonych komisji rolnictwa (sejmowej i senackiej) na temat przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej UE.
Komisarz podkreślił, że w obecnej perspektywie finansowej Polska otrzyma 32 mld euro na rolnictwo. Dodał też, że odkąd nasz kraj znajduje się we Wspólnocie eksport naszych produktów rolnych wzrósł pięciokrotnie.
Będzie interwencja na rynku trzody chlewnej i mleka
Hogan przyznał, że przed unijnymi rolnikami stoją liczne wyzwania. Wymienił tu m.in. problem nadprodukcji mleka w UE czy kwestię embarga rosyjskiego. Przypomniał, że UE uruchomiła szereg mechanizmów, które mają te negatywne skutki łagodzić. Wymienił tutaj m.in. dopłaty do prywatnego przechowywania produktów.
Przedstawiciel KE ocenił, że nadpodaż na rynku mleka nie wynika tylko z powodu uwolnienia kwot mlecznych, ale też z powodu spadku eksportu w UE. - Mimo spadku cen rolnicy produkują więcej - podkreślił.
Jego zdaniem Unia powinna się zastanowić jak zachęcić rolników do przynajmniej krótkotrwałego ograniczenia produkcji. Komisarz podkreślił, że Wspólnota usilnie poszukuje nowych rynków zbytu swoich dla produktów rolnych. Zapowiedział też zwiększenie budżetu na takie działania, szczególnie w kontekście eksportu wieprzowiny i produktów mleczarskich.
Hogan dodał, że w 14 państwach UE obowiązują także takie rozwiązania jak kredyty eksportowe, które mają pomagać w poszukiwaniu nowych rynków zbytu. Poinformował, że jego priorytetem jest uproszczenie Wspólnej Polityki Rolnej.
- Chcę, żeby stała się prostsza i bardziej transparentna. Chcę zwiększyć jej elastyczność, wydłużyć np. termin składania wniosków o dopłaty bezpośrednie, zmniejszyć obciążenia administracyjne - zapowiedział.
Nadzwyczajne wsparcie w sektorze mleka i wieprzowiny
Jerzy Chróścikowski, przewodniczący senackiej komisji rolnictwa podkreślił, że największe problemy dotykają obecnie w Polsce branżę mleczarską i producentów trzody chlewnej, co wpływa też na produkcję zbóż.
- Należy podjąć takie działania, które umożliwią funkcjonowanie polskich i europejskich rolników. Przez polityczną decyzję polscy rolnicy płacą też cenę za embargo. Tracimy też dodatkowe możliwości w chowie trzody chlewnej po rozszerzeniu strefy ASF - powiedział.
Obecni na spotkaniu przedstawiciele branży mleczarskiej tłumaczyli komisarzowi, że rolnicy zwiększają swoją produkcję po to, by nie stracić płynności finansowej. Dodawali też, że dopłaty do prywatnego przechowalnictwa są nieskuteczne, że potrzebne są bardziej kompleksowe rozwiązania.
W podobnym tonie wypowiedział się Marek Sawicki (PSL), który ocenił, że możemy wykorzystać kryzys migracyjny do rozwiązania części problemu z nadprodukcją żywności. Przekonywał, że Wspólnota powinna trwale pozbyć się nadwyżek m.in. przez pomoc humanitarną i przez to zachować produkcję.
Z kolei Robert Telus (PiS) oraz Władysław Serafin, przewodniczący Krajowego Związku Kółek i Organizacji Rolniczych, wskazywali na problem w dysproporcji wypłacanych dopłat bezpośrednich.
Telus podkreślił, że polscy rolnicy są dyskryminowani przez wypłatę niższych dopłat niż ich koledzy z Francji czy z Niemiec. Serafin dodał, że mimo zdecydowanie niższych świadczeń rolnicy w Polsce potrafili utrzymać konkurencyjność na rynku. Sugerował, że Polska wzorem Wielkiej Brytanii "powinna zweryfikować swoją bytność w UE".