WIR o rynku trzody chlewnej: żaden rozsądny rolnik nie podejmie się inwestycji w tak niestabilnych warunkach cenowych
Wieprzowina stała się narzędziem walki o klienta. Jeśli dzisiaj w promocji schab jest po około 11 kg zł/kg to z takiej ceny nie da się racjonalnie pokryć kosztów produkcji, nie mówiąc o godziwym zarobku rolnika - podkreśla Wielkopolska Izba Rolnicza (WIR).
W swojej najnowszej ocenie sytuacji na rynku trzody chlewnej alarmuje ona, że w ostatnim tygodniu mamy do czynienia z kolejnym, bardzo dużym tąpnięciem cen skupu, które spadły aż o 1 zł. Aktualnie cena skupu tucznika netto w wadze żywej kształtuje się według Izby na poziomie ok. 7 zł/kg.
Hodowcy nawet nie myślą o inwestycjach
„Rolnicy umieją liczyć. Żaden rozsądny rolnik nie podejmie się inwestycji w tak niestabilnych warunkach cenowych. Nasi delegaci, którzy jeszcze zajmują się hodowlą trzody chlewnej podkreślają, że obecnie są w stanie funkcjonować tylko dzięki temu, że nie są obciążeni kredytem i nie podejmują się żadnych działań inwestycyjnych, a drobne remonty i naprawy budynków i wyposażenia wykonują własnymi siłami. Większość rolników sama miesza paszę i szuka jej tańszych alternatyw” – podkreślają eksperci z WIR.
VEZG 13 grudnia. Ostatnia szansa na podwyżkę?
Według nich, zakłady mięsne tłumaczą spadki cenowe sytuacją na rynku europejskim.
„Po utracie rynku chińskiego, w skali całej Europy, pomimo spadku pogłowia, mamy do czynienia z nadwyżką żywca i mięsa wieprzowego w skali około trzydziestoprocentowej. Trudno jest tą nadwyżkę gdziekolwiek wyeksportować ponieważ europejskie tuczniki stały się dużo droższe od amerykańskich czy brazylijskich. Dodatkowo spada spożycie wieprzowiny w Europie. Konsumenci albo przerzucają się na drób, albo przechodzą na wegetarianizm” – zaznacza WIR.
Wieprzowina narzędziem walki o klienta
W jej ocenie, spadek cen wywołuje też szkodliwa dla całego łańcucha spożywczego „polityka taniości”, stosowana przez największe sieci detaliczne działające w Polsce.
„Wieprzowina stała się narzędziem walki o klienta. Jeśli dzisiaj w promocji schab jest po około 11 kg zł/kg, to z takiej ceny nie da się racjonalnie pokryć kosztów produkcji, nie mówiąc o godziwym zarobku rolnika” – przekonuje wielkopolski samorząd rolniczy.
Ceny kukurydzy szorują po dnie. WIR bije na alarm
Jak dodaje, na ceny skupu wpływa również system tuczy nakładczych, który funkcjonuje na zupełnie innych zasadach ekonomicznych. Duże ubojnie, pozyskując już znaczącą liczbę tuczników do uboju w ramach tego systemu, nie są zainteresowane podnoszeniem cen skupu.
Do tego należy doliczyć import elementów wieprzowych z innych krajów europejskich, w tym z Hiszpanii, która po likwidacji ASF i zorganizowaniu branży wyłącznie w oparciu o tucze nakładcze stała się europejskim liderem w produkcji wieprzowiny.
Jak powinien wyglądać program odbudowy?
W tak trudnej sytuacji konieczny jest skuteczny program odbudowy pogłowia trzody chlewnej. Jak zaznacza WIR, specjalny zespół złożony z przedstawicieli organizacji branżowych pracuje na takim programem.
„To co, jeszcze przez poprzedni rząd zostało zaakceptowane, to program oparty na tanim finansowaniu oraz ułatwieniach w procesie pozyskiwania pozwoleń na budowę nowych obiektów. Program nie dotyka w ogóle kwestii rynku i ekonomiki produkcji, nie wspominając o ASF” – przekonują specjaliści z wielkopolskiej Izby.
Krajowe ceny tuczników spadły poniżej 9 złotych
Podkreślają, że taki program musi mieć charakter kompleksowy, odpowiadający na wszystkie wyzwania tej branży. Powinien zatem obejmować:
- rekompensaty cenowe dla rolników, którzy nie ze swojej winy znaleźli się w strefie czerwonej ASF i sprzedają tuczniki w niższych cenach,
- inne opodatkowanie tuczu nakładczego, który jest usługą a nie produkcją prowadzoną przez rolnika na własny rachunek,
- ułatwienia dla rolników, którzy chcieliby skorzystać z dopłaty dobrostanowej,
- promowanie mechanizmów współpracy pomiędzy producentami warchlaków a rolnikami, którzy prowadzą wyłącznie tucz,
- stworzenie mechanizmów zapobiegania wykorzystywania przewagi kontraktowej, głównie przez sieci detaliczne, które wywierają presję cenową na pozostałych operatorów łańcucha wieprzowego, co prowadzi do obniżania cen skupu, nawet w sytuacji braku żywca na rynku,
- promowanie produkowanej w Polsce wieprzowiny, pochodzącej od ras rodzimych.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś