Wiceminister o handlu z Ukrainą: naszym rozwiązaniem jest licencjonowanie importu niektórych produktów
Głównym zadaniem, jakie stawia sobie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jest przede wszystkim ustabilizowanie sytuacji na rynkach rolnych. Jednym z priorytetów jest unormowanie relacji handlowych z Ukrainą - powiedział w piątek w Płocku (Mazowieckie) wiceminister Adam Nowak.
Wiceszef resortu rolnictwa rozmawiał w piątek w płockim starostwie z rolnikami z tego powiatu, w tym także z prezesem Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktorem Szmulewiczem.
Jeszcze przed spotkaniem, podczas konferencji prasowej, wiceminister Nowak przyznał, że sytuacja w rolnictwie jest trudna i złożona. Przyznał, że z tego powodu, również - w związku z perspektywą na najbliższe miesiące - minister rolnictwa Czesław Siekierski jest aktywny na forum europejskim, gdzie rozstrzygana jest większość decyzji, dotycząca relacji handlowych z Ukrainą i kształtu wspólnej polityki rolnej, w tym po roku 2027, z uwzględnieniem wyzwań klimatycznych i środowiskowych.
Wiceminister rolnictwa: uporządkowanie relacji z Ukrainą wyzwaniem na ten rok
Niepewność i wahania na rynkach rolnych
„Do głównych zadań, głównych wyzwań, które stawiamy sobie w resorcie rolnictwa i rozwoju wsi należy przede wszystkim ustabilizowanie sytuacji na rynkach rolnych. Bo ta niepewność, te wahania, zarówno po stronie cen sprzedaży płodów rolnych: owoców warzyw, zbóż, produkcji zwierzęcej, jak i również po stronie niepewności, jeśli mówimy o cenach środków produkcji, są głównym problemem dla rolników, dla producentów rolnych, ale również dla przetwórców i dla całego sektora” - oświadczył Nowak.
I dodał: „faktycznie unormowanie relacji handlowych z Ukrainą jest dzisiaj naszym priorytetem”. Zapewnił przy tym, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zajęło się tym tematem zaraz po powołaniu nowego rządu - przeprowadzono m.in. szereg rozmów z przedstawicielami Unii Europejskiej i Ukrainy „tak, żeby znaleźć rozwiązanie problemu, tak żeby znaleźć dobre rozwiązanie na unormowanie tych relacji handlowych”.
„Przede wszystkim zależy nam na tym, żeby krytyczna sytuacja, która pojawiła się w ubiegłym roku na rynku zbóż, nie rozlała się, nie pojawiła się w kolejnych sektorach polskiej gospodarki, w kolejnych branżach, chociażby owocowo-warzywnej, drobiu (...) ale również to, co w ostatnich tygodniach zauważamy, częściowo na rynku cukru czy też na rynku miodu” - stwierdził wiceszef resortu rolnictwa.
Licencjonowanie importu z Ukrainy
Nowak podkreślił, że wszystkie działania resortu są podejmowane „w ciągłych konsultacjach” z organizacjami rolniczymi, związkowymi i samorządem rolniczym, w tym z Krajową Radą Izb Rolniczych, „bo ustabilizowanie tej sytuacji to nasza wspólna sprawa”. Cel ten, jak ocenił „to racja stanu” zarówno dla jego resortu, całego rządu, jak również dla rolników i przetwórców, a także dla konsumentów. „Bo to właśnie polscy rolnicy są gwarantem bezpieczeństwa żywnościowego Polski” - dodał.
Rzecznik KE: w przyszłym tygodniu przedstawimy propozycję ws. handlu produktami rolnymi z Ukrainą
Odnosząc się do relacji z Ukrainą, wiceminister wskazał, że „naszym rozwiązaniem” jest licencjonowanie w zakresie importu niektórych produktów, czyli wprowadzenie podobnych uregulowań, jak w Bułgarii czy Rumunii, aby weryfikowalna była zarówno ilość, jak i jakość importowanej produkcji. Wiceszef resortu rolnictwa zauważył jednocześnie, że obowiązujące częściowo embargo „nie jest rozwiązaniem idealnym” dla wszystkich sektorów polskiego rolnictwa, gdyż wiąże się „z pewnymi blokadami ze strony ukraińskiej”, a jesteśmy też eksporterem żywności do tego państwa.
„Dlatego szukamy takich rozwiązań, z akceptacją Komisji Europejskiej, a właśnie ten system licencjonowania do nich się zalicza, które będą normowały tę sytuację” - powiedział Nowak.
Uproszczenie procedur i ekoschematów
Wiceminister rolnictwa dodał, iż kolejnym ważnym wyzwaniem dla jego resortu, po ustabilizowaniu sytuacji na rynkach rolnych, jest uproszczenie procedur administracyjnych. Jego zdaniem, ostatni rok „bardzo dobitnie to pokazał”, że znaczną część czasu rolnicy, zamiast na pracę w swoich gospodarstwach, w tym produkcję roślinną czy zwierzęcą, musieli spędzić na wykonywaniu czynności administracyjnych i urzędniczych. „A najgorsze było w tym to, że szereg tych zadań była powtarzana. Systematycznie można było tego polskim rolnikom oszczędzić” - podkreślił.
Nowak zaznaczył też, że poza kwestiami administracyjnym, dodatkowo resort rolnictwa chce poddać uproszczeniu system wnioskowania o ekoschematy. „Obecnie wypracowany system pokazuje, i liczba złożonych wniosków, że jest w nim dużo do poprawy” - stwierdził. Dodał, że w tym zakresie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadzi konsultacje z zespołami eksperckimi i doradczymi, w skład których wchodzą przede wszystkim rolnicy, praktycy, którzy te procedury na co dzień wdrażają.
Będzie duży protest rolników. Chodzi przede wszystkim o napływ produktów rolnych z Ukrainy
Rolnicy walczą o swoje gospodarstwa
W trakcie konferencji prasowej starosta płocki Sylwester Ziemkiewicz przypomniał, że powiat ten jest powiatem typowo rolniczym. Nawiązując do aktualnej sytuacji w rolnictwie, ocenił, że jest ona „bardzo trudna i nigdy tak źle nie było”. Podkreślił, iż w związku z tym w najbliższym czasie rolnicy planują przeprowadzić „serię protestów”. Zwrócił uwagę, że do protestów rolniczych dochodzi ostatnio na terenie całej UE. „I u nas w powiecie płockim też lada dzień takie protesty będą” - dodał.
Wójt gminy Radzanowo Piotr Jakubowski zapowiedział, że protest rolniczy odbędzie się tam 24 stycznia.
Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych zaznaczył, że rolnicy walczą o swoje gospodarstwa i jednocześnie o polskich konsumentów. Ocenił, że bezpieczeństwo żywnościowe Polski jest szczególnie ważne w obecnej, jak podkreślił, bardzo trudnej sytuacji politycznej na świecie. „Ten protest, który jest 24 stycznia, chcemy, żeby on nie był protestem politycznym przeciwko komuś. Ten protest ma, że tak powiem, wspomóc nasze władze, żeby miały mocniejszy głos. My chcemy pokazać, Europie także, że rolnik polski też w Europie jest” - oświadczył Szmulewicz. Dodał, że jednym z postulatów polskich rolników jest dyskusja na temat przyszłości Unii Europejskiej po wstąpieniu do niej Ukrainy.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś