Ukraiński konsul: blokada granicy to "nóż w plecy" dla walczącej Ukrainy

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Janusz Majewski PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
05-01-2024,18:55 Aktualizacja: 05-01-2024,18:58
A A A

Jesteśmy wdzięczni za pomoc udzielaną Ukrainie, ale tego wciąż jest za mało. Oczekujemy na dostawy samolotów i broni, która pozwoli chronić ludność cywilną - mówił w piątek konsul generalny Ukrainy w Krakowie Wiaczesław Wojnarowski. Ocenił też, że blokada granicy polsko-ukraińskiej to "nóż w plecy" dla walczącej Ukrainy.

Konsul podczas piątkowej wizyty w regionie świętokrzyskim spotkał się w Kielcach z wojewodą Józefem Brykiem, marszałkiem województwa Andrzejem Bętkowskim i prezydentem Kielc Bogdanem Wentą. Podczas konferencji prasowej podziękował władzom regionu i mieszkańcom za pomoc udzielaną jego krajowi.

Głęboka wdzięczność dla narodu polskiego

„Dziękuję za wsparcie dla Ukrainy i moich rodaków. Czasami w relacjach polsko-ukraińskich pojawiają się trudne tematy, ale w sercu każdego Ukraińca jest głęboka wdzięczność za te wszystkie fantastyczne rzeczy dokonane przez polski naród, za tę pomoc dla naszych dzieci, osób starszych i niepełnosprawnych” – mówił Wojnarowski. Zaznaczył, że jego kraj znajduje się obecnie w bardzo trudnej sytuacji. Nawiązał do zmasowanych bombardowań Rosjan na Ukrainę 29 grudnia i 2 stycznia.

minister, siekierski, protest, rolnicy, oszukana wieś

Siekierski: na realizację postulatów protestujących rolników potrzeba czasu

Spełnienie postulatów rolników protestujących w Medyce na polsko-ukraińskiej granicy wymaga czasu, nie wystarczy jeden podpis, jest procedura - poinformował w czwartek minister rolnictwa Czesław Siekierski. Dodał, że są...

„Bombardowań w takiej skali nie było po II wojnie światowej. Rosja wystrzeliła na nasze terytorium ponad 300 rakiet i 200 dronów. Zginęło dziesiątki naszych rodaków, tysiące zostało rannych. Zrujnowane zostały szkoły, cerkwie, domy i przedszkola” – podkreślił Wojnarowski. Dodał, że Ukraina wciąż potrzebuje broni, amunicji i uzbrojenia.

„Oczywiście jesteśmy wdzięczni za pomoc nam udzielaną, ale Ukraina jest dużym krajem i tego wszystkiego jest wciąż za mało. Oczekujemy na dostawy samolotów i broni, która pozwoli przynajmniej chronić ludność cywilną i obiekty infrastruktury krytycznej. Jest to dla nas bardzo ważne” – powiedział konsul.

Blokada granicy to jednak "nóż w plecy"

Odniósł się też to blokady przejść granicznych z Ukrainą przez polskich przewoźników. „Ta blokada to ‘nóż w plecy’ dla walczącej Ukrainy. Nie możemy korzystać z lotnictwa, jesteśmy blokowani na morzu, dlatego możliwość korzystania z tych przejść granicznych to dla nas sprawa życia i śmierci. Zaopatrzenie dla naszych wojsk jest oczywiście przepuszczane poza kolejką, ale jak dowiedzą się o tym Rosjanie, takie konwoje stają się łatwym celem do zbombardowania. To dla nas bardzo bolesny temat i liczymy, że z nowym polski rządem uda się go rozwiązać” – mówił Wojnarowski.

Nawiązując do bombardowań z 29 grudnia i 2 stycznia poinformował, że strona ukraińska strąciła wówczas 9 z 10 wystrzelonych rakiet Kindżał. „To ta super broń, którą Rosja straszyła cały świat. Widać, że ukraińska obrona przeciwlotnicza spisała się fantastycznie. Ale tej broni którą w tej chwili posiadamy jest wciąż za mało i otrzymujemy ją zbyt wolno” – powiedział konsul. Jeszcze raz podziękował narodowi polskiemu za pomoc walczącej Ukrainie.

Samorząd zapowiada dalszą pomoc

Podczas spotkania Wojnarowskiego z władzami regionu, podsumowano dotychczasową współpracę obu stron i rozmawiano o działaniach jakie należy podjąć w przyszłości. Marszałek województwa zadeklarował, że samorząd regionu w dalszym ciągu będzie kontynuował wsparcie dla Ukrainy.

premier, tusk, protest, granica, blokada, przewoźnicy, rolnicy

Premier o protestach przewoźników i rolników: będę przekonywał, żeby nie stosowali blokady jako metody obrony interesów

Będę przekonywał polskich przewoźników, żeby nie stosowali blokady jako metody obrony swoich interesów. Nasze argumenty będą lepiej słyszalne, kiedy Polska nie będzie państwem blokującym granicę - powiedział w środę premier Donald...

„Uzyskaliśmy zgodę Komisji Europejskiej na wykorzystanie środków unijnych w wysokości ponad 17 mln euro. Te środki przeznaczone zostaną m.in. na pomoc dla mieszkańców Ukrainy przebywających w Polsce w zdobycie pracy, zdobyciu nowych kwalifikacji, jak również na sfinansowanie pobytu dzieci i młodzieży z Ukrainy” – powiedział Bętkowski.

„Będziemy się starali reagować na bieżąco w zależności od sytuacji potrzeb strony ukraińskiej. Na pewno nasza pomoc będzie kontynuowana” – dodał wojewoda Bryk.

6 listopada dnia rozpoczął się protest polskich przewoźników w Dorohusku i Korczowej (woj. podkarpacie) oraz w Hrebennem (woj. lubelskie). Przewoźnicy domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego oraz zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej. W Medyce od 23 listopada (z przerwą na czas świąteczno-noworoczny) swój protest prowadzą rolnicy z organizacji "Oszukana wieś". Domagają się m.in. dopłat do kukurydzy.

Poleć
Udostępnij