Ubezpieczenie od suszy? A może od ryzyka utraty dochodów
Uprawy można ubezpieczyć od ryzyka suszy, deszczu nawalnego, kiepskiego przezimowania czy gradu. Wiktor Szmulewicz, prezes KRIR uważa, że najważniejsze jest jednak ryzyko utraty dochodu.
- To, czy była susza, czy miałem spadek plonów jest mniej istotne. Ważne jest, ile za to wziąłem środków, którymi pokryję poniesione koszty i za które będę żyć. Uważam więc, że idealne byłoby ubezpieczanie nie od ryzyka suszy czy innych rzeczy, tylko od związanego z dochodami - mówił podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa.
Znamy proponowane maksymalne sumy ubezpieczenia upraw i zwierząt
Podczas spotkania dyskutowano o nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Szef rolniczego samorządu podkreślał, że w Polsce z dochodami u rolników jest kiepsko, ale spora grupa gospodarzy ma ewidencjonowane przychody, bo są płatnikami VAT.
Prowadzą uproszczoną księgowość, a w niej przychody są dokładnie uwzględnione. Zatem, jeśli byłoby dobrowolne ubezpieczenie w kwestii przychodów/dochodów, uwzględniające okres 3-5 ostatnich lat, to zdaniem szefa KRIR byłoby to rozwiązanie optymalne.
- Jeżeli chodzi o ubezpieczenie dochodu, bądź przychodu, to taki produkt ubezpieczeniowy będzie możliwy do wprowadzenia dopiero wtedy, kiedy będziemy mieć rachunkowość. Nie można stworzyć pakietu czy też produktu ubezpieczenia tylko dla wybranej grupy producentów rolnych, natomiast pozostałych zostawić z nieubezpieczonymi uprawami, bądź zwierzętami gospodarskimi - odpowiadała Aleksandra Szelągowska, zastępca dyrektora Departamentu Finansów w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Szykują się zmiany w ubezpieczeniach. Rząd przyjął projekt ustawy
Podkreśliła, że ubezpieczenie przychodów, bądź dochodów jest realizowane w niektórych państwach.
- W Stanach Zjednoczonych jak najbardziej się to sprawdza, tylko że wtedy jest to odnoszone do giełdy, która jest wyznacznikiem możliwości uzyskania dochodów. Ubezpiecza się praktycznie kontrakty na sprzedaż, a nie przychody w rozumieniu sprzedaży każdego produktu z osobna - wyjaśniała.
Prezes izb rolniczych zaznaczał zaś, że jego propozycja jest związana z dobrowolnością ubezpieczenia dla rolników, którzy chcieliby przejść na taki system.
- Rachunkowość VAT też jest dobrowolnym wybraniem formy podatkowej. Większość rolników towarowych, którzy inwestują, przechodzi na tę formę. Nie zamyka to jednak drogi przejścia innym gospodarstwom. Mówię cały czas o dobrowolności - zaznaczał na koniec Wiktor Szmulewicz.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś