Tysiące kaczątek zginęło w pożarze
Na około 400 tys. złotych oszacowano wstępnie straty po pożarze obiektu hodowlanego, do którego doszło w miejscowości Świba (pow. kępiński, woj. wielkopolskie).
- Gdy strażacy dotarli na miejsce, zastali budynek inwentarski objęty w około 25 proc. pożarem. Zagrożona była pozostała część obiektu. Natychmiast przystąpiono do działań gaśniczych, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz budynku - relacjonuje kpt. Jarosław Kucharzak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kępnie.
Strażacy z całego powiatu gasili pożar w gospodarstwie. Były problemy z wodą
Ratownicy, pracując w aparatach powietrznych, zajęli się również ewakuację mienia, w tym utrzymywanego w gospodarstwie drobiu.
- Kolejne jednostki OSP dojeżdżające na miejsce wprowadzały sukcesywnie następne prądy wody. Po przybyciu drabiny mechanicznej, wykonano otwór w dachu celem odprowadzenia gazów pożarowych, co znacznie poprawiło warunki do prowadzenia działań. Kiedy opanowano pożar, przystąpiono do dogaszenia palącej się słomy i jej wywiezienia przy pomocy ładowacza - opisuje przedstawiciel strażaków.
Niestety, spaliło się 16 tys. piskląt kaczek, częściowo konstrukcja dachu budynku oraz instalacje. Wstępnie straty oszacowano na 400 tys. zł. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń. Przyczyny pojawienia się ognia będą wyjaśniane w postępowaniu.
Warto dodać, że śledztwo w sprawie pożarów m.in. budynków gospodarczych i bel słomy na terenie gminy Bierutów, które prowadzili policjanci z komendy w Oleśnicy (woj. dolnośląskie) doprowadziło do zatrzymania podejrzanego o podpalenia. 29-latek z powiatu oleśnickiego był zaskoczony wizytą stróżów prawa. Usłyszał 11 zarzutów podpaleń, do których się przyznał. Teraz o jego losie zadecyduje sąd.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl