Transport bydła do ubojni zatrzymany. Kierowca "ćwiczył" przed egzaminem
Prawie 300 kilometrów zestawem ciężarowym z przewożonym bydłem przejechał kierowca, który nigdy nie uzyskał prawa jazdy kategorii E. Inspektorom transportu drogowego wyznał, że… właśnie ćwiczy przed czekającym go egzaminem państwowym. Dostał 5 mandatów.
Ciągnik siodłowy z naczepą, w której znajdowało się 20 sztuk bydła, został zatrzymany do kontroli w Łukowie (woj. lubelskie).
Naczepa ze świniami wpadła do rowu
Jak stwierdzili funkcjonariusze z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie, transport rozpoczął się na terenie powiatu kolneńskiego (woj. podlaskie), a celem podróży była ubojnia w Łukowie. Szybko wyszło na jaw, że kierowca nie posiada większości wymaganych dokumentów i uprawień.
"Dodatkowo, nie rejestrował swojego czasu pracy, do czego, jako kierowca zawodowy, był zobowiązany i co w tej sytuacji zaskakujące, posiadał własną kartę kierowcy do tachografu. Analizując dane zapisane w pamięci tachografu ustalono, że przekroczył maksymalny czas prowadzenia pojazdu bez przerwy. W bazie CEPiK ustalono także, że kierujący nigdy nie posiadał prawa jazdy kategorii E, które uprawnia do ciągnięcia przyczep i naczep. Nie okazał także licencji uprawniającej do transportu zwierząt i do wykonywania zadań opiekuna zwierząt" -wylicza nieprawidłowości lubelski WITD.
Mężczyzna miał oświadczyć, że podczas wyprawy chciał zdobyć trochę praktyki przed egzaminem na potrzebną mu kategorię prawa jazdy. "Jazda próbna" miała jednak swoje konsekwencje.
W efekcie kontroli nałożono bowiem na niego 5 mandatów karnych na łączną kwotę 2600 zł. Wobec przewoźnika zaś zostanie wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną w kwocie do 12000 złotych.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl