Tak wiózł gnojowicę, więc ta lała się na asfalt. Inny traktorzysta śmiecił puszkami po piwie
Kierujący ciągnikiem rolniczym przewoził gnojowicę w taki sposób, że ciecz wylewała się na drogę. Został ukarany mandatem i musiał sprzątać. Inny traktorzysta wpadł po tym, jak wyrzucał puszki po piwie na szosę.
Do zanieczyszczenia publicznej drogi płynnym nawozem doszło w miniony piątek w miejscowości Ratowo (pow. mławski, woj. mazowieckie).
„Trudno zrozumieć, dlaczego zatrzymany dziś kierowca ciągnika rolniczego, w rozrzutniku do obornika, wywoził wylewającą się na drogę gnojowicę. Interweniujący patrol ruchu drogowego ukarał go mandatem w wysokości 1500 zł. Jednak to nie wszystko, kierowca musi posprzątać cały odcinek zanieczyszczonej drogi” – przekazała Komenda Powiatowa Policji w Mławie, przypominając, że każdy ładunek - bez względu na rodzaj i konsystencję - powinien być tak zabezpieczony, by jego przewóz był bezpieczny i nie brudził jezdni.
Rzeka gnojowicy zalała drogę krajową
Mławscy stróże prawa interweniowali też zaledwie dwa dni wcześniej wobec innego traktorzysty. Na terenie gminy Dzierzgowo patrol zauważył go wówczas, gdy w trakcie jazdy wyrzucał on z maszyny na drogę puste puszki po piwie. Został natychmiast zatrzymany do kontroli.
„Okazało się, że 41-letni mieszkaniec pow. mławskiego miał w organizmie 2,5 promila alkoholu. Nie posiadał uprawnień do kierowania. W rozmowie z policjantami oświadczył, że owszem pił piwo, a dokładnie trzy piwa, kilka godzin wcześniej. Odpowie za przestępstwo kierowania pojazdem, będąc się w stanie nietrzeźwości, a także za wykroczenie zaśmiecania drogi” – poinformowała mławska KPP.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl