Świnie były za ciężkie i wróciły do gospodarstwa. Kierowca ma dodatkowy kłopot
Podczas nocnych działań prowadzonych na drodze ekspresowej S8 w okolicach Wolborza (pow. piotrkowski, woj. łódzkie) inspektorzy transportu drogowego zatrzymali do kontroli ciągnik siodłowy z podpiętą naczepą, wypełnioną trzodą chlewną. Okazało się, że są dwa poważne problemy związane z tym kursem.
„Zestawem przewożono żywe świnie z pobliskiego gospodarstwa. Zwierząt załadowano za dużo, bo ciężarówka ważyła 43,2 t zamiast dopuszczalnych 40 t. O prawie 1 t przekroczony był także nacisk grupy osi naczepy na drogę” – podaje Inspekcja Transportu Drogowego.
Świnie w drodze do ubojni trzeba było przeładować. Mleko też za ciężkie
Jakby tego było mało, w trakcie kontroli inspektorzy poczuli od kierowcy woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło, że nie powinien on prowadzić pojazdu. Został przekazany do dalszych czynności wezwanym funkcjonariuszom z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim, którzy zatrzymali jego prawo jazdy.
„W tej sytuacji, aby usunąć nienormatywny pojazd z drogi, konieczna była zmiana kierowcy. Kontrolowany przewoźnik zapewnił takiego jednak dopiero po blisko 3 godzinach. Na szczęście o poranku temperatura powietrza była jeszcze stosunkowo niska, a pokonana wcześniej odległość była bardzo mała, dlatego sytuacja ta nie wiązała się z dodatkowym cierpieniem zwierząt. Mimo to przybyli na miejsce kontroli lekarze z Inspekcji Weterynaryjnej zakazali, nawet po częściowym jego rozładunku, dalszej jazdy i zawrócili pojazd do hodowcy celem zapewnienia zwierzętom odpoczynku” – przekazuje ITD.
W konsekwencji przekroczenia parametrów wagowych, wobec przewoźnika zostało wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl