Strategie unijne to spadek produkcji rolnej. Bezpieczeństwo żywnościowe zagrożone?
- Naszym zdaniem zmiany są konieczne a rolnictwo musi być bardziej zrównoważone, ale nie kosztem tak dużego spadku produkcji - podkreśla Marian Sikora, przewodniczący Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych (FBZPR).
Gościem na posiedzeniu Prezydiów Copa-Cogeca był Tassos Haniotis, zastępca dyrektora w Dyrekcji Generalnej ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi (DG AGRI), który mówił o wpływie strategii "Od pola do stołu" oraz strategii "Bioróżnorodności" na europejskie rolnictwo. Takie badanie zostało przeprowadzone przez Wspólne Centrum Badawcze KE.
Europejski Zielony Ład niesie zagrożenia
"Komisja Europejska przyznała, że badanie wykazało, że wprowadzenie obu ambitnych reform doprowadzi do spadków produkcji rolnej (nawet do 15 proc.) oraz spadku eksportu unijnej żywności. Ale jednocześnie zdaniem Komisji Europejskiej spadek produkcji doprowadzi do wzrostów cen, co zrekompensuje straty rolników. KE liczy, że UE pozostanie eksporterem netto produktów żywnościowych" - czytamy w komunikacie FBZPR.
Zmiany w polityce rolnej KE tłumaczy oczywiście koniecznością osiągania celów związanych z neutralnością klimatyczną, a brak działań w tym kierunku nie jest w ogóle brany pod uwagę.
Przedstawiciele organizacji rolniczych zwracali natomiast w kontrze uwagę, że wprowadzenie strategii "Od pola do stołu" oraz "Bioróżnorodności" naraża Unię Europejską na ryzyko utraty bezpieczeństwa żywnościowego.
- Naszym zdaniem zmiany są konieczne a rolnictwo musi być bardziej zrównoważone, ale nie kosztem tak dużego spadku produkcji. Wzrost cen naszych towarów spowoduje, że zostaniemy wypchniecie przez konkurencję z międzynarodowych rynków. Za naiwne trzeba uznać przekonanie, że konsumenci będą w stanie zaakceptować drastyczny wzrost cen unijnej żywności. Zwłaszcza, że wzrosty będą dotyczyć cen żywności tej produkowanej w UE, a nie importowanej - skomentował Sikora, przewodniczący FBZPR.
Puda: idea Zielonego Ładu nie wszystkim się podoba
Jerzy Wierzbicki, prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego przekonywał, że projektując reformy, Komisja Europejska powinna brać pod uwagę, że po wzroście kosztów produkcji w UE nastąpi utrata rynków eksportowych, a nasze miejsce zajmie zagraniczna konkurencja, która będzie nadal produkowała żywność, ale poza Europą.
- Gdzie tu korzyści dla klimatu? To nic innego jak ucieczka emisji do innych krajów. Redukcja emisji w europejskim rolnictwie bez utraty konkurencyjności wymaga znacznie większego wsparcia z WPR na cele redukcyjne - stwierdził Wierzbicki.
Organizacje rolnicze zauważyły ponadto, że KE nie bierze także pod uwagę szybkiego wzrostu liczebności ludności na świecie i co za tym idzie potrzeby jej wyżywienia.
"Rolą europejskiego rolnictwa jest produkcja bezpiecznej, zdrowej i przystępnej cenowo żywności. Zaapelowano o szersze włączenie rolników w proces tworzenie nowego modelu rolnictwa zrównoważonego. Podkreślono, że na tak rewolucyjne zmiany potrzebne jest dodatkowe wsparcie finansowe, a tymczasem budżet na WPR wydaje się tego nie uwzględniać" - wskazuje FBZPR.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś