Stodoła w ogniu, kurnik w dymie. Strażacy interweniują w gospodarstwach
W Polichnie (gm. Wolbórz, woj. łódzkie) strażacy gasili stodołę, zaś w Stronnie (gm. Dobrcz, woj. kujawsko-pomorskie) interweniowali w zadymionym kurniku.
W pierwszej akcji uczestniczyli przez cztery godziny ratownicy z JRG PSP Piotrków, OSP Wolbórz, OSP Żarnowica, OSP Polichno i OSP Proszenie.
Stodoły w ogniu. Spłonął sprzęt rolniczy i płody rolne
Sytuacja była bardzo poważna bowiem ogień szybko rozprzestrzeniał się i w każdej chwili mógł objąć dom mieszkalny oraz budynek gospodarczy.
Ostatecznie dwa ostatnie obiekty udało się uratować. Spłonęła stodoła i sprzęt, który był w niej przechowywany.
Na szczęście nikt nie został poszkodowany.
Z kolei strażacy z Bydgoszczy i Dobrcza otrzymali wezwanie do pożaru na fermie drobiu w Stronnie. Sytuacja również wyglądała groźnie, więc na miejsce zadysponowano aż dziewięć jednostek.
- Zastaliśmy zadymienie dachu jednego z kurników. Okazało się, że panele fotowoltaiczne są całe, natomiast dym wydobywał się ze sterowni. W hali nie było kurczaków - powiedział Jacek Dolata, oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Bydgoszczy w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Według wstępnych ustaleń zadymienie było spowodowane zwarciem instalacji elektrycznej.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl