Stodoła stanęła w ogniu. Gospodarzowi grozi 15 lat więzienia
Zatrzymaniem właściciela zakończyła się akcja ratownicza w gospodarstwie. W płonącej stodole znajdowały się bowiem pokaźne ilości nielegalnego tytoniu wraz z maszynami do jego obróbki. Straty podatkowe państwa oceniono na grubo ponad 2 mln zł.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie (woj. wielkopolskie) otrzymał informację dotyczącą palącego się budynku gospodarczego w Wojciechowie. Na miejsce skierowani zostali mundurowi z Siedlca i Wolsztyna.
Chlewnia w ogniu. Zginęło kilkaset zwierząt
Po przyjeździe zastali prowadzących akcję gaśniczą strażaków OSP z Chobienic i Siedlca, do których z pomocą docierały kolejne zastępy.
Policjanci zabezpieczyli miejsce akcji gaśniczej, by umożliwić strażakom jej prowadzenie, a jednocześnie udaremnić dostęp osób niepowołanych. Ustalili też, że właścicielem posesji jest 34-letni mieszkaniec Wojciechowa.
- Po zakończonych działaniach gaśniczych strażacy wskazali, że prawdopodobną przyczyną powstania zarzewia ognia było zwarcie instalacji elektrycznej - informuje asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy wolsztyńskiej KPP.
Na tym interwencja się jednak nie zakończyła. Stróże prawa zwrócili bowiem uwagę na nadpalone worki i kartony, w których jak się okazało znajdował się susz roślinny, zidentyfikowany później jako liście tytoniu.
Bardzo szybko ustalono, że składowany był również w innym budynku na terenie posesji. Dodatkowo pośród zgliszczy w spalonej stodole mundurowi ujawnili maszyny do suszenia i rozdrabniania tytoniu.
Policjanci przejęli tony nielegalnego tytoniu
- Właściciel posesji nie umiał wytłumaczyć pochodzenia roślin oraz maszyn. Przekonywał, że nie zna ich pochodzenia. Mundurowi nie dali wiary tłumaczeniom mężczyzny i podejrzewając, że może mieć związek z nielegalnym przechowywaniem tytoniu bez znaków akcyzy, zatrzymali go i doprowadzili do policyjnego aresztu – relacjonuje Wojciech Adamczyk.
Gospodarstwo w nocy i następnego dnia było objęte stałym nadzorem. Policjanci wsparci druhami z OSP zabezpieczyli spalone maszyny oraz składowany w workach i kartonach tytoń.
- Rozmiar koniecznych zabezpieczeń wynikający ze skali przestępczego procederu zaskoczył policjantów. Tytoń podzielony na część suchą, gotową do dalszej obróbki oraz zanieczyszczoną i mokrą w wyniku prowadzonych działań gaśniczych, został zważony. Ustalono, że na terenie posesji znajdowało się ponad 8 ton tytoniu, z którego 4200 kg to tytoń suchy, gotowy do dalszej obróbki i produkcji papierosów - przekazuje rzecznik wolsztyńskiej KPP.
Zatrzymany w policyjnym areszcie gospodarz usłyszał zarzut przechowywania tytoniu krojonego i suszu liści tytoniu, które nie były oznaczone znakami akcyzy, narażając Skarb Państwa na uszczuplenie w zakresie podatku akcyzowego na poziomie ok. 2 mln 400 tys. zł.
Na wniosek prokuratury wobec mężczyzny zastosowano dozór policji oraz poręczenie majątkowe. W sprawie wszczęte zostało postępowanie przygotowawcze. Mężczyźnie grozi wysoka grzywna oraz kara pozbawienia wolności do 15 lat.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym! Czekamy: redakcja@agropolska.pl