Sprzedaż alkoholu przez internet? Branża prosi o zezwolenie
Umożliwienie sprzedaży wyrobów spirytusowych za pośrednictwem internetu czy niewprowadzanie nowych podatków i opłat - to postulaty Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZP PPS) w obliczu pandemii koronawirusa.
Branża spirytusowa odnosi straty wespół z sektorami gospodarki z nią powiązanymi, jak np. HoReCa. Przestały bowiem działać kluby, puby, restauracje czy hotele.
"Lewy" alkohol na wagę złota. Jest przerabiany na płyn do dezynfekcji
"To nasi bardzo ważni odbiorcy, którym dotychczas sprzedawaliśmy około 15 procent produkcji. Mamy też problemy z eksportem polskich wyrobów spirytusowych, ponieważ rynki zagraniczne także zamarły" - wylicza w komunikacie Witold Włodarczyk, prezes ZP PPS.
Jednocześnie Związek zwraca uwagę na zagrożenie zmniejszenia wpływów do budżetu państwa z tytułu podatków: akcyzowego oraz VAT i postuluje umożliwienie handlu wyrobami spirytusowymi przez internet, gdzie w obecnej sytuacji przenosi się duża część aktywności gospodarczej.
Tradycyjny handel naraża klientów i pracowników na ryzyko zarażenia koronawirusem, dodatkowo wiele sklepów w galeriach handlowych zostało zamkniętych.
"E-commerce pozwala przynajmniej częściowo rozładować kolejki w sklepach i zmniejszać ryzyko dla klientów i pracowników związanych z bezpośrednim, bliskim kontaktem, gdyż ludzie będą bardziej skłonni do pozostania w domu. Ponadto, sprzedaż internetowa w dobie epidemii pozwoli przynajmniej na częściowe utrzymanie produkcji w zakładach spirytusowych. Branża spirytusowa pozostaje jedyną spośród innych branż spożywczych z nieuregulowaną możliwością handlu za pośrednictwem internetu" - czytamy w komunikacie.
Alkohole wytwarzane przez rolników z niższą akcyzą? Minister jest "za"
- Jasne zasady, które pozwolą na przestrzeganie ustawy o wychowaniu w trzeźwości, np. skuteczna weryfikacja wieku kupujących pozwolą branży utrzymać część rynku utraconego przez epidemię oraz uruchomienie bezpiecznego w czasach pandemii kanału sprzedaży - podkreśla Witold Włodarczyk.
Dodaje, że dzięki temu ludzie nie będą chodzić do sklepu, żeby kupić alkohol, bo przecież wszystkie inne towary mogą zamówić online z dostawą do domu. Jeżeli lokale dostarczają konsumentom posiłki, to mogłyby również alkohol.
ZP PPS liczy także, że rząd zrezygnuje z planów wprowadzenie opłaty od napojów alkoholowych, sprzedawanych w małych objętościach. Według szefa związku w obecnej sytuacji nałożenie dodatkowej daniny na branżę, byłoby całkowitym absurdem.
Skoro bowiem państwo kieruje środki finansowe, żeby przedsiębiorstwa utrzymywały miejsca pracy, a jednocześnie próbuje wbić gwóźdź do trumny branży spirytusowej, to są to dwa przeciwstawne działania.
Ponadto ZP PPS zwraca uwagę na bariery administracyjne, które uniemożliwiają większe wsparcie branży spirytusowej w walce z pandemią. Jednym z przykładów jest skomplikowana i czasochłonna administracyjna procedura zamiany alkoholu używanego do produkcji spożywczej, na taki który można przekazać do wytwarzania środków biobójczych.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś