Śmigłowiec spadł na pole. Duży wyciek paliwa
Dwie osoby zginęły w katastrofie lekkiego śmigłowca, do której doszło na polu uprawnym w miejscowości Strzegom (pow. świdnicki, woj. dolnośląskie).
Do tego wypadku zadysponowano 3 zastępy OSP oraz 4 zastępy PSP ze Świdnicy i Świebodzic.
Śmigłowiec spłoszył konie. Jeden strasznie cierpiał
"Przybyły na miejsce pierwszy zastęp zastał rozbity śmigłowiec na polu uprawnym w pobliżu drogi krajowej nr 5, na miejscu znajdował się już zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Śmigłowcem podróżowało dwóch mężczyzn, których zgon stwierdził będący na miejscu lekarz" - informuje świdnicka Komenda Powiatowa PSP.
Strażacy, oświetlając i zabezpieczając miejsce akcji, rozpylili wokół wraku pianę ciężką z uwagi na spory wyciek paliwa ze zbiornika maszyny.
Dlaczego i w jakich okolicznościach doszło do katastrofy? Na te pytania odpowiedzi mają znaleźć śledczy z prokuratury i Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Postępowanie toczy się w kierunku nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym, zagrażającej życiu i zdrowiu wielu nieustalonych osób i w wyniku której śmierć poniosły dwie osoby.
Wypadek mógł mieć znacznie poważniejsze następstwa, bo śmigłowiec spadł pomiędzy ruchliwą drogą a zabudowaniami gospodarskimi.
Nie wiadomo jeszcze, który ze zmarłych mężczyzn był pilotem, a który pasażerem maszyny. Ustalono natomiast, że mieli 46 i 48 lat i byli mieszkańcami Dolnego Śląska.
- Wiesz o ciekawym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl