Sieci rybackie zagrażały żegludze. Pogranicznicy mają sporo pracy
Sporo pracy mają funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej (MOSG) w sprawach związanych z połowami. Niedawno pisaliśmy m.in. o pijanej załodze kutra, a ostatnio sieci rybackie wręcz zagrażały bezpieczeństwu żeglugi.
Służby kontroli ruchu w Świnoujściu zawróciły wychodzącą w rejs jedną z łodzi. Mundurowi mieli podejrzenia, że mogły do niej należeć wykryte wcześniej sieci zarzucone na redzie portu.
Załoga kutra była pijana. Pogranicznicy nie wypuścili jednostki w morze
"Przy nabrzeżu Basenu Północnego rybaków skontrolowała załoga jednostki pływającej Straży Granicznej SG-214. Szyper łodzi przyznał się do wystawienia narzędzi połowowych na kotwicowisku i w asyście strażników granicznych podjął z wody łącznie 6 zestawów, każdy o długości ok. 90 metrów" - relacjonuje MOSG.
Funkcjonariusze w trakcie kontroli stwierdzili ponadto brak wymaganych kartą bezpieczeństwa: apteczki, gaśnicy i kombinezonów ratunkowych. Łódź nie miała także przeglądu za ubiegły rok.
W związku z tymi nieprawidłowościami komendant Pomorskiego Dywizjonu Straży Granicznej wystąpił do administracji morskiej z wnioskiem o wszczęcie postępowania wobec osoby, która naruszyła przepisy.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl