Rozpoczął się sezon zbioru i skupu winniczków

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Marcin Boguszewski PAP, (zac) | redakcja@agropolska.pl
20-04-2020,16:30 Aktualizacja: 20-04-2020,20:05
A A A

W poniedziałek w woj. warmińsko-mazurskim rozpoczął się sezon zbioru winniczków - poinformowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ) w Olsztynie. Do końca maja firmy, które uzyskały zezwolenia, mogą pozyskać 287 ton tych ślimaków.

Legalne pozyskiwanie winniczków do celów przetwórstwa spożywczego jest możliwe jedynie między 20 kwietnia a 31 maja, ponieważ są one objęte w Polsce tzw. częściową ochroną gatunkową. Zainteresowane zbiorem i skupem firmy lub osoby fizyczne musiały uzyskać zezwolenie regionalnego dyrektora ochrony środowiska.

ślimak, hodowla ślimaka, pasłęk, Grzegorz Skalmowski

Ślimakami spod Pasłęka zajadają się Francuzi, Włosi i Hiszpanie

Hodowane pod Pasłękiem ślimaki eksportowane są m.in. do Hiszpanii, Włoch i Francji. Właściciele hodowli chcieliby powrotu mięczaków na polskie stoły - przepisy na potrawy ze ślimaków można znaleźć już w książce kucharskiej z końca...
- Wpłynęło do nas 41 wniosków i tyle też wydaliśmy zezwoleń, każde z nich na siedem ton. O wydanych zezwoleniach zostali powiadomieni, właściwi ze względu na miejsca zbioru i skupu, powiatowi lekarze weterynarii, gdyby była potrzeba kontroli z ich strony - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa olsztyńskiej RDOŚ Justyna Januszewicz.

Oznacza to, że w tym roku na Warmii i Mazurach można pozyskać łącznie 287 ton winniczków. Wcześniej RDOŚ zakładała, że dopuszczalny limit zbiorów w regionie może sięgać nawet 400 ton.

Zbierać można wyłącznie osobniki o wymiarach handlowych, czyli o średnicy muszli większej niż 30 mm. Winniczki powinny osiągać takie rozmiary, gdy uzyskują dojrzałość płciową w wieku trzech lat. W ocenie RDOŚ zachowanie minimalnego wymiaru muszli jest szczególnie istotne, ponieważ zbieranie osobników niewymiarowych (mniejszych nawet o 1-2 mm) może spowodować, że znaczna część winniczków nie zdąży spełnić swojej funkcji rozrodczej warunkującej przetrwanie lokalnych populacji.

ślimaki, winniczki, zbieranie ślimaków, środowisko, dolnośląskie, ślimak winniczek

Grzywna, a nawet areszt za zbieranie ślimaków

Ślimak winniczek jest w Polsce objęty częściowo ochroną, a jego pozyskiwanie jest reglamentowane. Bo w niektórych regionach Polski populacja został niegdyś  przetrzebiona. Na Dolnym Śląsku postanowiono zorientować się w liczebności...
Woj. warmińsko-mazurskie przez wiele lat było przodującym w kraju dostawcą winniczka. Jednak w latach 2014-2016 pozyskiwanie ślimaków w tym regionie wstrzymano. Główną przyczyną była słaba kondycja populacji tego gatunku - m.in. zmniejszenie jej liczebności i wzrost udziału osobników niewymiarowych.

Decyzję o wznowieniu zbioru i skupu podjęto, gdy zaobserwowano poprawę tych wskaźników. W ubiegłym roku na Warmii i Mazurach ponownie nie można było pozyskiwać ślimaków, co było podyktowane koniecznością przeprowadzenia kolejnych badań stanu populacji tego gatunku.

Winniczki (Helix pomatia) to największe lądowe ślimaki występujące w Polsce. Jako gotowy produkt spożywczy są eksportowane głównie do Francji, Austrii i Włoch.

Poza dziko żyjącymi winniczkami, Polska eksportuje również ślimaka szarego, czyli gatunki pochodzenia afrykańskiego i śródziemnomorskiego z hodowli fermowych. Fermy towarowe i hodowlano-przetwórcze produkują nie tylko ślimaki na mięso i jaja - tzw. ślimaczy kawior, ale też pozyskują śluz na potrzeby przemysłu kosmetycznego i farmaceutycznego.

Poleć
Udostępnij