Rolnik zginął pod opryskiwaczem
Kolejny rolnik zginął w wypadku na polu. W miejscowości Brody Małe (pow. zamojski, woj. lubelskie), życie stracił gospodarz, który gonił "uciekający" traktor z opryskiwaczem.
Wezwani na miejsce wypadku policjanci wstępnie ustalili, że 68-letni mieszkaniec Szczebrzeszyna wykonywał prace polowe przy użyciu ciągnika rolniczego z przypiętym do niego opryskiwaczem.
Traktor skręca w lewo? Uważaj, łatwo o wypadek
- W pewnej chwili mężczyzna wysiadł z pojazdu, pozostawiając włączony silnik. Kiedy ciągnik ruszył pobiegł za nim. Będąc na wysokości kabiny, nagle znalazł się pod podczepionym do ciągnika opryskiwaczem. Świadkiem zdarzenia był 43-letni znajomy, który wydostał rolnika spod maszyny i zadzwonił po pomoc - relacjonuje asp. Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zamościu.
Niestety, w wyniku doznanych obrażeń gospodarz poniósł śmierć na miejscu. Okoliczności i szczegóły tragicznego zdarzenia badają policjanci pod nadzorem prokuratora.
Policja apeluje do rolników o wyobraźnię i rozsądek podczas wykonywanych prac polowych. Chwila nieuwagi, zmęczenie i pośpiech zbyt często kończą się bowiem tragicznie.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl