Rolnicze OPZZ domaga się wyjaśnienia sprawy Elewarru
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych domaga się wyjaśnienia sprawy Elewarru i liczy na działania prokuratury w tej sprawie - poinformował Sławomir Izdebski, szef organizacji.
Elewarr to spółka należąca do Agencji Rynku Rolnego. Zajmuje się magazynowaniem i przechowywaniem m.in. zbóż, rzepaku i obrotem tymi surowcami. Świadczy usługi dla podmiotów komercyjnych i dla Agencji Rezerw Materiałowych. W swych oddziałach ma elewatory i magazyny zbożowe o łącznej pojemności 644 tys. ton.
Nie będzie dymisji. Minister rolnictwa zostaje na stanowisku
W ubiegłą środę Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, w którym negatywnie oceniła sprawowanie nadzoru właścicielskiego nad Elewarrem przez prezesa ARR. Według NIK spółka "przestała pełnić kluczową rolę w stabilizacji rynku zbóż oraz w przechowywaniu zapasów interwencyjnych UE". Izba chce, by ministrowie rolnictwa i finansów rozważyli jej likwidację, a o nadużyciach powiadomiła prokuraturę.
Izdebski na wtorkowej konferencji podkreślił, że niejasności wokół Elewarru narastają od wielu lat: w spółce panuje nepotyzm, stanowiska obejmują tylko ludzie związani z Polskim Stronnictwem Ludowym i nie podaje się, kto zasiada w radach nadzorczych. - W dodatku są to ludzie bardzo często bez kompetencji, bez kwalifikacji, bez kursów, które są wymagane w tym zakresie - wskazał.
Według szefa Związku największy problem dotyczy jednak opiewających na 2,5 mln zł premii dla władz Elewarru, które, jak zaznaczył, zostały wyprowadzone ze spółki w sposób nielegalny. Izdebski krytycznie odniósł się też do reakcji premier Ewy Kopacz w sprawie Elewarru.
- Nam chodzi o przyznanie tych premii, które są niezgodne z ustawą o kominach płacowych. Minister rolnictwa o tym doskonale wiedział, minister ich desygnował, dawał swoich ludzi na te stanowiska, a później ci ludzie przyznali sobie kwoty, na które nie pozwala im ustawa. Pani premier powinna natychmiast zwrócić się do Prokuratora Generalnego - stwierdził Izdebski.
Szef OPZZ RIOR wyraził nadzieję, że powiadomiona przez NIK prokuratura wyjaśni sprawę.