Nie będzie dymisji. Minister rolnictwa zostaje na stanowisku
Marek Sawicki może być spokojny o swoją posadę. Premier Ewa Kopacz nie ma zamiaru dymisjonować polityka PSL.
Spekulacje na temat ewentualnego odwołania ze stanowiska pojawiły sie po tym jak Najwyższa Izba Kontroli w zeszłym tygodniu ujawniła druzgocący raport z kontroli w spółce Elewarr. Nadzór właścicielski nad Elewarrem sprawuje podległa ministrowi rolnictwa Agencja Rynku Rolnego.
NIK wytknęła ARR szereg zaniedbań i nieprawidłowości ws. Elewarru. W piątek rzeczniczka rządu przyznała, że nadzór właścicielski nad Elewarrem "był niewystarczający".
Minister rolnictwa na dywaniku u premier Ewy Kopacz
A jest o czym mówić, bo zdaniem NIK "spółka Elewarr przestała pełnić kluczową rolę w stabilizacji rynku zbóż oraz w przechowywaniu zapasów interwencyjnych Unii Europejskiej".
Zmalała też jej rola w przechowywaniu rezerw strategicznych. "Przeprowadzone zmiany organizacyjne okazały się nieskuteczne. Prezes Agencji Rynku Rolnego nie zapobiegł też pogorszeniu sytuacji ekonomiczno-finansowej spółki" - zarzuca NIK.
Kontrolerzy stwierdzili szereg nieprawidłowości, które doprowadziły do strat finansowych. W związku z tym Najwyższa Izba Kontroli przygotowała i przesłała zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie niedopełnienia obowiązku zwrotu roszczeń w kwocie 1,4 mln zł i wyrządzenia spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Właśnie dlatego premier Kopacz na poniedziałek zaprosiła ministra rolnictwa na rozmowę do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Chociaż spekulowano, że wizyta może zakończyć się dymisją, nic takiego się nie stało. Wiadomo, że w spotkaniu uczestniczył także minister skarbu Włodzimierz Karpiński.
Rzeczniczka rządu proszona o podsumowanie spotkania podkreśliła, że przebiegło w dobrej atmosferze. Przekazała, że spółka Elewarr niebawem przejdzie pod nadzór Ministerstwa Skarbu Państwa.
SLD: Sawicki do dymisji w związku ze sprawą Elewarru
Co ciekawe, transfer Elewarru z resortu rolnictwa do resortu skarbu już trwa. Przygotowano nawet pierwsze dokumenty. Czy to uzdrowi sytuację? - Na pewno nie. To zasłona dymna - grzmi opozycja.
Poseł SLD Cezary Olejniczak bije na alarm i domaga się natychmiastowej dymisji Marka Sawickiego. Zwłaszcza, że jak zauważa - NIK przesłała zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury.
Rzeczywiście, kontrolerzy stwierdzili szereg nieprawidłowości, które doprowadziły do strat finansowych. W związku z tym Najwyższa Izba Kontroli przygotowała i przesłała zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie niedopełnienia obowiązku zwrotu roszczeń w kwocie 1,4 mln zł i wyrządzenia spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Co na to Agencja Rynku Rolnego? Nie ma sobie nic do zarzucenia. W specjalnym oświadczeniu podkreśla, że zrobiono wszystko, aby naprawić trudną sytuację finansową Elewarru.
"Prezes ARR niezwłocznie po powołaniu zapoznał się wnikliwie z sytuacją spółki Elewarr i podjął kroki zmierzające do ustabilizowania sytuacji organizacyjnej i finansowej. To z jego inicjatywy zarząd spółki został zmniejszony do jednoosobowego a rada nadzorcza do trzech członków. Likwidacji uległo również stanowisko dyrektora generalnego" - czytamy w komunikacie ARR.
Prezes ARR Radosław Szatkowski zwraca uwagę, że prezentowane przez NIK dane są nieaktualne, a dziś Elewarr jest w znacznie lepszej kondycji. Na razie nie ma zamiaru wyciągać konsekwencji służbowych wobec wiceprezesa ARR Lucjana Zwolaka, który z ramienia agencji nadzorował Elewarr.
Zwolak złożył prezesowi ARR oraz ministrowi rolnictwa "obszerne wyjaśnienia dotyczące jego reprezentowania Agencji wobec Spółki Elewarr".
"Do czasu wyjaśnienia sprawy prezes ARR nie podejmie żadnych kroków wobec wiceprezesa L. Zwolaka, który obowiązki, wynikające z pełnionej funkcji w ARR, pełni należycie i bez zarzutów. Lucjan Zwolak, w związku z postępowaniem, niezwłocznie złożył rezygnację z Rady Nadzorczej Spółki Elewarr i Prezes przyjął tę rezygnację" - informuje ARR.