Rolnicy w sądzie. Są już pierwsze wyroki za blokady dróg
Sąd Rejonowy w Siedlcach karą nagany ukarał trzynastu rolników, którzy w lutym blokowali drogę krajową nr 2 w pobliżu miejscowości Zdany pod Siedlcami. To dopiero początek całej serii procesów.
Chociaż policja wnioskowała o mandaty dla rolników w kwocie 100 zł, sąd poprzestał na najłagodniejszej karze z kodeksu wykroczeń.
Prawnicy podkreślają, że kara nagany nie wywołuje faktycznych skutków względem osoby ukaranej, a jedynie ma na celu wyłącznie przywrócenie jej do porządku prawnego.
Rolnicy blokowali drogi. Teraz muszą tłumaczyć się w sądach
Chce całkowitego oczyszczenia obwinionych z zarzutów. Oprócz tego szykuje pozew przeciwko policji i domaga się odwołania z funkcji szefa Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach - informuje serwis podlasie24.pl.
Izdebski podkreśla, że nie zgadza się z wyrokiem, bo w całej sprawie "nie było winy rolników".
Uczestnicy protestu wspominają, że policjanci, którzy byli obecni na miejscu nie interweniowali. Jedynie spisywali dane rolników "na wszelki wypadek" i zapewniali, że nie będzie kar.
Jeden z rolników cytowany przez Katolickie Radio Podlasie podkreśla, że mundurowi nawet pomagali ustawiać ciągniki w taki sposób, żeby był zapewniony przejazd dla pojazdów uprzywilejowanych.
Dziś protestujący twierdzą, że wnioski o ukaranie są efektem "politycznych nacisków" na policję. - Rolnicy mają po trzy, cztery wezwania. Osobno za ciągniki, osobno za samochody. Ciekawe, czy będą jeszcze mandaty za źle zaparkowane kalosze lub hulajnogę - cytuje słowa Sławomira Izdebskiego podlasie24.pl.
[WIDEO] Blokada drogi krajowej nr 2 w Zdanach trwała od 2 do 13 lutego