Rolnicy stracą miliardy przez odkrywkę? Greenpeace ma dowód
Powstanie kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Złoczew (pow. sieradzki) może spowodować nawet 35 mld zł strat w rolnictwie i przemyśle rolno-spożywczym w województwach łódzkim i wielkopolskim.
Takie wnioski płyną z opublikowanej 11 kwietnia przez Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA i Fundację Greenpeace Polska analizy dra Benedykta Peplińskiego z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Rolnicy blokowali drogę. Nie chcą kopalni odkrywkowej
Wydobycie węgla brunatnego metodą odkrywkową pociąga za sobą konieczność osuszania wyrobiska, co powoduje straty w podziemnych zasobach wód, a przez tworzenie lejów depresji wpływa negatywnie na produkcję rolniczą. Taki układ zależności powoduje, że istnieje konflikt interesów pomiędzy wydobyciem węgla brunatnego a dostępem do wody i produkcją żywności.
- W okresie 76 lat, czyli od rozpoczęcia odwadniania terenu do pełnej odbudowy podziemnych poziomów wodonośnych wokół wyeksploatowanej już odkrywki, ubytek przychodów w rolnictwie wyniesie od 5,3 mld zł do 18,5 mld zł, zaś w przemyśle rolno-spożywczym od 4,6 mld zł do 17,4 mld zł. Łącznie zatem rolnicy i lokalni przedsiębiorcy rolno-spożywczy nie wytworzą produkcji o wartości od 9,9 mld zł do 35,9 mld zł - podsumowuje wyniki analizy naukowiec.
Straty spowodowane działalnością kopalni odkrywkowej dotkną przede wszystkim rolników i przedsiębiorców rolnych, tymczasem potencjalne zyski z eksploatacji węgla brunatnego trafią do koncernu odpowiedzialnego za wydobycie, czyli spółki PGE.
Trwa konflikt KZPRiRB z Greenpeace. Prezes pisze list do dyrektora
Z kolei samorządy uzyskają wprawdzie wpływy z podatków od nieruchomości górniczych (kosztem dochodów z podatku rolnego) i części opłat eksploatacyjnych z tytułu wydobycia węgla ze złoża, ale trafią one do kas gminnych, a nie do kieszeni gospodarzy lub przedsiębiorców.
Rolnicy z obszaru zagrożonego budową kopalni odkrywkowej, którzy w ubiegłym roku założyli Stowarzyszenie Nie dla odkrywki Złoczew, zapowiadają, że dołożą wszelkich starań, by chronić swoje pola przed zniszczeniem.
- Zbudowanie gospodarstwa zajęło wiele lat, nie da się go przenieść w inne miejsce. Nie mam zamiaru oddać go bez walki. Moja rodzina utrzymuje się z rolnictwa i nie wyobrażam sobie, żeby miało być inaczej - mówi rolnik Stanisław Skibiński.
Jak zauważa dr Pepliński budowa kopalni odkrywkowej pociąga za sobą zniszczenie środowiska, a także negatywne skutki społeczne i gospodarcze. Nieodwracalnie przekształcone zostanie kolejnych 61 km2 powierzchni terenu rolniczego, przez co zniszczonych zostanie 33 wsi i przysiółków.
Greenpeace ocenia rząd. Jurgiel na piątkę
Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa Greenpeace zapowiada, że organizacja wspólnie z rolnikami z woj. łódzkiego wykorzysta dostępne instrumenty prawne, by chronić rolnictwo w regionie.
- Będziemy wspierać rolników w ich działaniach na rzecz powstrzymania budowy kopalni odkrywkowej. Jest sporo możliwości w ramach procedur na drodze do uzyskania koncesji, w których społeczeństwo obywatelskie może brać udział i zamierzamy z nich skorzystać - zapewnia.
- To niepojęte, że pod koniec drugiej dekady XXI wieku pośrednio ze środków publicznych (właścicielem większościowym koncernu PGE jest państwo) planuje się inwestycję, która doprowadzi do zniszczenia i strat w rolnictwie, wodach i ekosystemie - dodaje dr Hanna Schudy ze Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś