Rolnicy krytykują decyzję sądu. Trwa spór o dzierżawę obwodu łowieckiego

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
11-10-2018,10:10 Aktualizacja: 11-10-2018,10:21
A A A

Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej stwierdził nieważność umowy dzierżawy na obwód łowiecki nr 19, którą Mariusz Filipiuk, starosta bialski podpisał z kołem łowieckim Ogar. Unieważnienia umowy domagał się Polski Związek Łowiecki.

Spór o dzierżawę ciągnie się już od stycznia 2017, kiedy bialski starosta zerwał umowę z kołem łowieckim Diana ze Stężycy koło Dęblina - przypomina Polskie Radio Lublin. Włodarz powiatu tłumaczył, że koło nie wywiązywało się z obowiązków. Później podpisał - bez zgody PZŁ - nową umowę dzierżawy na ten obwód z lokalnym kołem Ogar.

wzór tablicy ostrzegawczej, polowanie, myśliwi, PZŁ, Polski Związek Łowiecki

Myśliwi będą musieli rozmieścić specjalne tablice

Już 15 października zacznie obowiązywać rozporządzenie ministra środowiska w sprawie tablicy ostrzegawczej o polowaniu zbiorowym. Opublikowany dokument określa wzór tablicy ostrzegawczej oraz sposób i miejsce rozmieszczenia tablic w...

- Decyzja sądu w sprawie dzierżawy jest krzywdząca dla rolników. Jak mogę podpisać umowę z kołem, które jest z nimi skonfliktowane, otrzymało negatywne opinie wójta i izby rolniczej. Gospodarze skarżyli się, że szkody nie były wypłacane, nie były szacowane w odpowiednich terminach. Co mieli myśleć, gdy na terenie obwodu szalał ASF, w ich gospodarstwach wybijano dobytek, a dziki chodziły w lesie i do nich nikt nie strzelał - mówi Filipiuk.

- Umowa dzierżawy z kołem łowieckim Ogar została zawarta niezgodnie z prawem - zapewnia z kolei mecenas Maciej Burzyński, pełnomocnik Wojskowego Koła Łowieckiego nr 193 Diana w Stężycy. Dodaje, że umowa została zawarta z rażącym naruszeniem art. 29 ust. 1 prawa łowieckiego, który stanowi, że do dzierżawy obwodu łowieckiego niezbędny jest wniosek właściwego organu PZŁ sprawującego nadzór nad prowadzeniem prawidłowej gospodarki łowieckiej.

Wyrok sądu krytycznie oceniają rolnicy. - Szkoda, że sąd wziął pod uwagę wyłącznie aspekt prawny, a nie wziął społecznego. My mieszkańcy widzieliśmy na co dzień co się dzieje. To nie jest tak, że przyszło nowe koło, zrobiło nam wielki cud i wszystko się zmieniło. Obecnie się z nim docieramy, ale jest dużo lepiej niż było -  mówi rozgłośni Marek Sulima, jeden z gospodarzy.

Wyrok w sprawie umowy dzierżawy jest nieprawomocny. Marek Filipiuk zapowiada apelację od wyroku.

źródło: Polskie Radio Lublin

Poleć
Udostępnij