Rok więzienia za znęcanie się nad bydłem. Rolnik usłyszał wyrok

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Ewa Bąkowska PAP, (em) | redakcja@agropolska.pl
19-03-2019,19:50 Aktualizacja: 19-03-2019,20:04
A A A

Sąd w Ostrowie Wielkopolskim skazał 66-latka na rok bezwzględnego więzienia za znęcanie się nad bykami i jałówką. Martwe zwierzęta znaleziono w kwietniu 2018 roku w gospodarstwie oskarżonego.

Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. poinformował, że mężczyzna będzie musiał również wpłacić 3 tys. zł tytułem nawiązki na rzecz schroniska dla zwierząt w Ostrowie Wlkp. i pokryć 1700 zł kosztów sądowych.

padłe zwierzęta, zwłoki zwierząt w rozkładzie, sosnowiec, policja, OTOZ Animals

Padłe zwierzęta na posesji. To zaniedbanie, czy znęcanie się?

Martwe i pozostające już w częściowym rozkładzie kozy, kury i gołębie znaleziono na jednej z posesji w sosnowieckiej dzielnicy Milowice. Policjanci ustalają, czy było to zaniedbanie, czy znęcanie się nad zwierzętami. Mundurowi otrzymali sygnał w...

Informacja o treści wyroku zostanie podana do publicznej wiadomości na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta w Ostrowie Wlkp. przez sześć miesięcy.

Poza tym mężczyzna ma zakaz posiadania zwierząt przez 7 lat i 10-letni zakaz prowadzenia działalności związanej z hodowlą bydła i trzody chlewnej. Wyrok jest nieprawomocny.

Prokuratura Rejonowa w Ostrowie Wlkp. postawiła w kwietniu 2018 r. 65-letniemu wówczas mieszkańcowi wsi Topola Mała w powiecie ostrowskim zarzut znęcania się nad zwierzętami.

Z ustaleń wynikało, że w gospodarstwie mężczyzny na skutek niewłaściwej opieki padło pięć byków i jałówka.

- Przesłuchany w charakterze podejrzanego mężczyzna nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Stwierdził, że zwierzęta dostawały jedzenie i wodę, co pozostaje w sprzeczności z ustaleniami poczynionymi na miejscu. Wszystko wskazuje na to, że część tych zwierząt nie żyła od dłuższego czasu - powiedział Meler.

ustawa o ochronie zwierząt, odbieranie zwierząt, zwierzęta gospodarskie, krir, krajowa rada izb rolniczych

Ustawa daje nieograniczoną możliwość odbierania zwierząt. KRIR protestuje

Zdaniem KRIR należy odrzucić projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt oraz niektórych innych ustaw. Organizacjom społecznym dają bowiem praktycznie nieograniczone możliwości odbierania zwierząt pod pretekstem ochrony ich praw. W...

Sprawa ujrzała światło dzienne dzięki jednemu z mieszkańców wsi, który zawiadomił służby weterynaryjne. Zdaniem powiatowego weterynarza Dariusza Hyhsa zwierzęta były trzymane w skandalicznych warunkach, w ogromnej ilości łajna, odpadów i suchego gnoju na wysokość metra.

Niektóre zwierzęta - według weterynarza - nie wyglądały na zagłodzone, choć na miejscu nie znalazł karmy, niektóre zaś były już w stanie daleko posuniętego rozkładu. Z kolei zdaniem ostrowskiego sądu mężczyzna działał ze szczególnym okrucieństwem.

- Znęcał się nad zwierzętami w ten sposób, że utrzymywał je w niewłaściwych warunkach bytowania, w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa, bez dostępu do pokarmu i wody. Nie utylizował zwłok padniętych zwierząt, w wyniku czego żyjące narażone były na zakażenie bakteryjne i wirusowe; wdychały gazy gnilne, wywołujące toksyczne działanie na wątrobę - poinformował Meler.

Mężczyźnie groziło do trzech lat więzienia.

Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl

Poleć
Udostępnij