Robert Telus: Kołodziejczakowi nie zależy na rolnikach, tylko na swoich ambicjach

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: Delfina Al Shehabi PAP, (DK) | redakcja@agropolska.pl
16-08-2023,14:00 Aktualizacja: 16-08-2023,14:04
A A A

Kołodziejczakowi nie zależy na rolnikach, tylko na tym, żeby dostać się do Sejmu i to właśnie pokazał ten gest. Poszedł tam dla własnych ambicji – powiedział w środę w TVP Info minister rolnictwa i rozwoju wsi Robert Telus.

Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk poinformował, że środowisko Agrounii będzie startowało w wyborach parlamentarnych z Koalicją Obywatelską. Lider Agrounii Michał Kołodziejczak podkreślił, że decyzja o wspólnym starcie z KO nie była łatwa, ale – jak mówił – "musimy pokazać, że mimo różnych spojrzeń patrzymy w jedną stronę – przyszłości Polski silnej, bogatej i budowanej razem".

sawicki, psl, kołodziejczak, agrounia, wybory, listy wyborcze

Sawicki: Kołodziejczak mówił że nie jest podnóżkiem Tuska, a dziś startuje z list KO

Jeszcze dwa tygodnie temu lider Agrounii Michał Kołodziejczak kłócił się z wiceministrem rolnictwa Januszem Kowalskim, że nie jest podnóżkiem Donalda Tuska, a dziś jest na listach wyborczych Koalicji Obywatelskiej - powiedział w...

"To było do przewidzenia" – skomentował Telus. "Kołodziejczakowi nie zależy na rolnikach, na interesie polskiego rolnictwa, tylko na tym, żeby dostać się do Sejmu i to właśnie pokazał ten gest. Poszedł tam dla własnych ambicji" – dodał.

"On zdradził tych wszystkich, którzy go popierali. Myślę, że ci, którzy weszli z nim do ministerstwa, dzisiaj zastanawiają się, co oni zrobili" – ocenił. Jego zdaniem Kołodziejczakowi zależało tylko na własnych interesach, a decyzja Donalda Tuska ma być ukłonem w stronę wsi, ale "jest to tylko gra polityczna".

Wspomniał także słowa Kołodziejczaka kierowane do Prawa i Sprawiedliwości. "Powiedział: pokłóciliście nas z Rosją – to jego dokładne słowa. Mówił też, że PiS zaczęło wyprowadzać Polskę z Unii Europejskiej. To pokazuje, że ktoś za tym stoi. Po dzisiejszej decyzji widać jak na dłoni, o co chodziło" – powiedział.

Poleć
Udostępnij