Resortowi brakuje naukowych dowodów. Dlatego nie ma zgody na zaprawy
Bardzo ważne jest wypracowanie równowagi pomiędzy zapewnieniem odpowiedniej ochrony upraw, a zabezpieczeniem zdrowia ludzi i zwierząt oraz ochrony środowiska. Tak ministerstwo rolnictwa tłumaczy, dlaczego nie zgodziło się na przywrócenie stosowania zapraw neonikotynoidowych w uprawie rzepaku.
Z wnioskiem w tej sprawie wystąpiła niedawno Krajowa Rada Izb Rolniczych. Rolniczy samorząd nie krył wówczas rozczarowania z powodu braku zgody na czasowe stosowanie zapraw neonikotynoidowych w tym sezonie w Polsce.
Neonikotynoidy szkodzą pszczołom. Takich badań jeszcze nie było
"Wycofanie zapraw spowodowało konieczność stosowania wielokrotnych oprysków, które zdecydowanie bardziej niż zaprawy zwiększają zagrożenie dla pszczół i obciążają środowisko. Rolnicy muszą wielokrotnie opryskiwać całą powierzchnię plantacji insektycydami, co zwiększa chemizację i w rezultacie ryzyko niewłaściwego stosowania tych środków oraz podwyższa koszty produkcji" - napisała KRIR.
W odpowiedzi resort rolnictwa przypomniał, iż jedną z podstawowych zasad, na których opiera się polityka Unii Europejskiej w dziedzinie środowiska, jest zasada ostrożności. I w oparciu o nią właśnie Komisja Europejska wprowadziła w 2013 roku zakaz wprowadzania do obrotu i wysiewu nasion roślin atrakcyjnych dla pszczół zaprawionych substancjami czynnymi z grupy neonikotynoidów.
Zasada ta zakłada także rewizję przyjętych założeń związanych z rozwojem nauki. Dlatego też KE wystąpiła do Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności o ocenę wszelkich dostępnych danych naukowych i wyników badań, mających zweryfikować zgłoszone wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa stosowania neonikotynoidów w ochronie roślin. Zakończenie prac planowane jest na koniec roku.
KRIR chce stosowania zapraw neonikotynoidowych
W ocenie resortu "brak jest jednoznacznych dowodów naukowych wskazujących na bezpieczeństwo stosowania substancji czynnych z grupy neonikotynoidów oraz potwierdzających ochronę przed jakimkolwiek niedopuszczalnym wpływem na środowisko".
Urzędnicy przywołali opublikowany w czerwcu w magazynie "Science" artykuł dotyczący oceny wpływu uprawy rzepaku ozimego, którego nasiona zostały zaprawione środkami ochrony roślin z grupy neonikotynoidów m.in. na rodziny pszczół miodnych.
"Wyniki przeprowadzonych badań terenowych wskazują, między innymi, że substancje czynne z tej grupy powodują zmniejszenie możliwości rozwoju rodziny pszczelej w roku następnym po zastosowaniu nasion zaprawionych tymi substancjami" - wskazało ministerstwo.
Resort zapewnił, że podejmuje działania związane z poszukiwaniem skutecznych rozwiązań w ochronie roślin przy zapewnieniu bezpieczeństwa dla środowiska, jako alternatywy dla środków ochrony roślin zawierających neonikotynoidy. Efektem tego ma być powiększenie gamy środków przeznaczonych do jesiennej ochrony rzepaku ozimego.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś